wtorek, 9 października 2007

Warszawski Master - podejście trzecie

Mam wrażenie, że ilekroć piszę na tym blogu o Warszawie to jest to w kontekście kolejnego nieudanego podejścia do Mastera w sezonie 2007/08. Pierwotna koncepcja była by go zoorganizować przy okazji Polconu. Nie da się ukryć, że to był dobry pomysł - masa (myślę, że to adekwatne słowo jeśli chodzi o Polcon) odwiedzających zainteresowanych fantastyką z jednej strony a z drugiej strony pomalowane armie (no albo przynajmniej prawie pomalowane) i liczba graczy "masterowa", to zawsze może przynieść pozytywne skutki w postaci kolejnych graczy. Jednak turnieje 40ki na największej imprezie poświęconej fantastyce w Polsce po pierwwsze nawet nie aspierowały do najwyższej rangi a po drugie okazały się totalnymi niewypałami. Pojawiła się więc koncepcja połączenia master 40kowego z Bazyliszkiem - konwentem gier bitewnych. Jednak nikt się podjął zorganizowania tego na szybciora co wydaje mi się dość racjonalnym podejściem do zagadnienia.
Jednak jest szansa, że ta saga się nie długo znajdzie swój szczęśliwy finał (że tak poetycko się wyrażę :)) ponieważ na forum GV pojawił się kolejny temat poświęcony dużemu turniejowi w stolicy. Ma on się odbyć w okresie ferii zimowych. Zgaduje, że będzie to powiązane z stołecznymi feriami przynajmniej ja bym tak zrobił ze względu na lokalnych graczy. No ale pytanie jak organizatorom uda się dogadać miejscówkę.
No właśnie organizatorzy tej imprezy są najciekawszym elementem tej historii. Kiedyś sceną warszawską zajmował się Partyzant, Dorian i kilka innych osób ale ich wizja pewnych spraw odbiegała od poglądów reszty więc obfitowało to ciekawymi dyskusjami itp, itd. Odbijało się to też na frekwencji, zwłaszcza wśród osób przyjezdnych, stołecznych turniejów. Następnie pojawiła się Gloria Victis która bardzo dobrze sobie radziła z turniejami od każdej strony. Czyli były ciekawe i grywalne regulaminy, stoły zastawione, sponsorzy załatwieni i grochówka. W tym momencie problemów z frekwencją nie było. Ale teraz GV równie tajemniczo jak się pojawiła zanika ;).
Turniej o roboczej (?) nazwie Varsovia Wars ma organizować nowe generacja w tym aspekcie hobby z doświadczeniami z lokali warszawskich. Mam nadzieję, że uda im się i stolica po perypetiach doczeka się swojego mastera. Najlepiej takiego na którego ludzie będą chcieli rok później wrócić. A sądząc po dyskusji to w pomyśle i ludziach jest potencjał by to wypaliło. Jedyne co bym sugerował to, żeby już z bardziej zaawansowanym regulaminem czyli jakąś betą wyjść poza forum GV w poszukiwaniu zarówno feedback'u jak i graczy.
Jednak to co w tym wszystkim najciekawsze to to, że "sytuacja warszawska" ma też wątek moralizatorski, czyli: "A jak to u ciebie w mieście będzie wyglądało jak aktualni Orgowie odejdą na emeryturę?" lub odwracając kota ogonem "Organizatorze! - wychowałeś swojego następcę?"

1 komentarz:

  1. z tymi feriami i frekwencja to tak nie do konca, poza tym ze ludzie z LO jada na narty, to studenci maja sesje :)
    jasiu

    OdpowiedzUsuń