Jak widać nie byliśmy super odkrywczy z min-maxami ;) Jednak ich dominacja jako troopsów już do tej pory cięta nowymi kodeksami może ulec pomniejszeniu jeszcze w tym roku. Bo podobno w nadciągającej wielkimi krokami piątej edycji scouring unitami będą wyłącznie troopsy. Co prawda są to wyłącznie plotki a dokument który wyciekł do internetu wyglądał w najlepszym razie na wersję alfa zasad to jednak te pogłoski muszą z czegoś wynikać. Zainspirowany dodatkowo próbami tworzenia niestandardowych rozpisek eldarskich zacząłem się ostatnio zastanawiać nad troopsami w najświeższych armiach i oto do czego doszedłem:
Eladarzy - mają troopsy pozwalające nawiązać do każdego craftworldu który na poprzednich podręcznikach dysponował własnym army listem. I coraz częściej te opcje są eksplatowane dzięki czemu może w przyszłości rzadziej będziemy oglądać pathfinderów pokitranych po ruinach.
Następny codex czyli Bloodzie mają tacticale bez których nie ma marinsów ale oprócz tego mają assault squady co fajnie podkreśla combatowy charakter zakonu i pozwala stworzyć bardzo naprawdę mobilną armię dającą z dyńki.
Darki czyli nieśmiertelnych tacticali ciąg dalszy. I na tym nominalnie koniec ale jeśli tylko możeny wziąć speciali te opcje mocno się poszerzają. A trzeba pamiętać, że jest coraz więcej sygnałów ze strony GW, że bohaterowie imienni jak to teraz się nazywa powinny być coraz mniej rygorystycznie traktowani.
Z kolei w chaosie w troopsach poza klasycznymi rogatymi marynarzami chaosu wyszkolonymi by zabijać mamy przedstawicieli każdego z 4 legionów dedykowanych konkretnym bogom chaosu. Dzięki czemu mamy opcję stworzenia armii mocno nawiązującej do konkretnego boga która będzie nadal bardzo grywalna. Oczywiście opcja dziewięciu z dwoma sternikami wydaje się na chwilę obecną najmocniejsza ale już nie koniecznie najciekawsza. Przyznam się, że ostatnio wyznawcy Nurgla zaczęli mi mocno chodzić po głowie. A jak zobaczyłem to, to wręcz zaczeli biegać. I tupać.
No i najnowszy kodeks czyli Orki gdzie także mamy możliwość wystawiania różnych troopsów tym razem jest to uzależnione od naszego HQ. Można na przykład zrobić orkowy deathwing z nobami w mega-armourach do tego puszki w różnych rozmiarach i battle wagony. Bez żadnej hołoty co to nie ma wystarczająco zębów na porządny szpej do wojaczki.
Jak widać można odnieść wrażenie, że ostatnie kodeksy uatrakcyjniają troopsy co może świadczyć, że GW już od jakiegoś czasu się szykuje do tej zmiany. Jednak wymagało by to założenia, że nasza ukochana firma czyni plany związane z rozwojem swoich gier na tak długą metę. Jest dla mnie dosyć mało prawdopodobne. Nie zmienia to jednak faktu,
że jeśli będziemy zmuszeni przez nową edycję wystawiać więcej oddziałów podstawowych to gracze korzystających z nowych podręczników nie będą z tego powodu jakoś szczególnie cierpieć. A graczom Dark Eldarów to już nic nie zaszkodzi. W końcu póki w kolejnych edycjach nie zmienią nazw charakterystyk to codex jest grywalny. Prawda?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz