Początkowo chciałem by te życzenia miały formę mniej lub bardziej wyrafinowanej gry słów związanej z jajami i śmigusem dyngusem. I jak znam życie, ta zabawa wyszłaby raczej mniej wyrafinowana. Jednak, po namyśle, stwierdziłem, że nie będę się silił na na raczej mniej niż bardziej udane popisy elokwencji i ograniczę się do życzeń by te święta były dla Was rodzinne.
Nadchodzące weekendy dla miłośników sceny turniejowej mogą być co najmniej angażujące, warto więc skorzystać z czasu i okazji i spędzić z najbliższymi okres świąt. A jeśli, przy okazji, ten czas będzie miły, syty, mokry to tym lepiej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz