czwartek, 20 marca 2008

Jedno życzenie

Wczoraj pisałem o nowym mini-dexie przygotowanym przez BoLS opisującym inkwizycyjną grupę uderzeniową i jest on drugim z trzech zaplanowanych przez chopaków z ameryki. Jednak dziś się zacząłem zastanawiać jakie armie mogłyby dostać taki mini-dex gdyby ich autorzy postanowili iść za ciosem. Mam bowiem wrażenie, że dotychczasowe pdfy z tej serii cieszą się sporym uznaniem i co najważniejsze jest to w pełni zasłużone.
Przygotowałem parę propozycji takich armii które gdzieś kiedyś się przewinęły przez różne publikacje do 40ki wraz z paroma słowami komentarza a na koniec wrzuciłem ankietę by poznać wasze zdanie.
Cursed Foundings - fluff cały czas pozostał nawet na oficjalnej stronie GW jednak zasady się gdzieś rozmyły. A szkoda bo super przegięte nie były a jednak dawały możliwość zrobienia sobie fajnych marinsów nie do końcach rogatych i nie do końca spod znaku fałszywego. A taki Legion of Damned dawał możliwość wyżycia się wszystkim miłośnikom gry na "wóz albo przewóz". Z kolei assault squadom Black Dragonów brakowało tylko FnP bo rending już mieli. Z drugiej strony nadal są to armie spod 4ki z 3+ sejwa co może budzić poczucie monotonii.
Dla niektórych zwłaszcza tych młodszym stażem w hobby może to brzmieć niedorzecznie ale kiedyś był cały armi list herlaków. Nie było jednak wtedy ani Veil of Tears ani nie było ich w kodeksie Eldarów. Jedyną opcją by ich wystawić obok reszty wytwórców świec było korzystanie z aliantów. Z drugiej strony duże zombiaki z d-cannonami oraz death jesterzy chodzący pojedyńczo z lancami stanowili smakowite kąski w tym kodeksie. Który nota bene był opublikowany w Citadel Journal z którego inspirację czerpią panowie z łódki.
Lost and Damned swego czasu bardzo popularna armia jednak wraz z nastaniem nowego dexu chaosu ją praktycznie pożegnaliśmy. A szkoda bo brakuje możliwości wystawienia takiej zbieraniny wyznawców mrocznych bóstw chaosu. Najlepiej taki wyznawców bez pancerzy
wspomaganych reaktorem atomowym za to spod znaku błota i trawy, ew. 15 woundowych fistów. Armia miał bardzo duży czar i jest podobna w klimacie do Kultu gradnących geny czyli gwardia która napotkała wyższą formę bytu. Czyli gratka dla tych wszystkich którym w IG brak tego czegoś.
Adeptus Mechanicus. Totalnie niezrozumiałe dla mnie jest to, że ta formacja Imperium przez tyle lat nie doczekała się deksu do żadnej z dotychczasowych edycji. Co prawda w podstawce drugiej odsłony 40ki był całiem sporo materiałów o różnych jednostkach AM takich jak np. electro-priści ale na tym się skończyło. A szkoda bo myślę, że jest całkiem spore grono fanów wszczepów i kabli wystających z głowy podlanych gotyckim sosem. Zresztą autor oryginalnego opisu armii Genestealer Cultu popełnił kiedyś kodeks mechanicusów ale nie myślę, że ktoś by go dopuściła natomiast jakby miał znaczek BoLSa...
Eldar Exodites czyli długousi na jaszczurkach i bez herlaków (chyba). Kiedyś był nawet stosowny army list oczywiście nieoficjalny ale całkiem fajnie przygotowany. Pamiętam, że ichni farseer miał moc pozwalającą wyjść z siebie i zlutować kogoś. Taka ciekawostka. Generalnie ideą tej armii było zrobienie takich feral eldarów którzy kiedyś tam opuścili craftworldy i poszli własną ścieżką. Jak znam ich nomenklaturę to była to ścieżka wewnętrznego spokoju i poszukiwania równowagi między tym co wewnątrz a tym co na zewnątrz. Czytaj wychodki w dżungli, wigwamy i różnorakie gady na smyczy.
Myślę, że to nie wszystkie armie które mogłyby wzbogacić stoły 40ki nie wymieniłem np. klanów orkowych (z premedytacją). Jestem jednak, że to co wybrałem zawiera te najważniejsze army-listy. Mam wrażenie, że pytanie z ankiety dla większości nię będzie takie proste (o ile ktoś siega wzrokiem poza swojego kissa) dlatego zapraszam też do komentowania.

7 komentarzy:

  1. Ja tam fanem Harlequinów jestem od dawna, szczególnie podobały mi się moje bitewki Wych Cultem kontra kolorowi Krasia... najfajniejsze były zawsze solówki Architki i Solitera. :) I o ile w samym armyliście nic się nie zmieniło, po wyjściu nowego dexu uszatych nasze szanowne Polskie Grono Sędziowskie postanowiło nie dopuszczać więcej tego fantastycznego armylistu na turnieje. Po tym incydencie wycofałem się z czynnego uczestniczenia w kształtowaniu tego hobby w Polsce, bo ręce mi opadły...

    OdpowiedzUsuń
  2. Bartuul, jak zawsze znajdziesz powód , by znów wyjechać ze swoimi żalami i oskarżeniami... Nie nudzi to Ci się?

    Anyway, co do artykułu:
    - Cursed Founding jak ktoś odgrzebie zasady, to jeszcze sobie pogra, więc nie wszystko stracone.
    - herlaki - Bartuul ma sporo racji, więc nie ma co dodawać, niemniej - nie ma ich, ale byli
    - lości - jak kto chce, może złożyć sobie Vraksian. Nie to samo, ale błota i trawy nie-imperialnego sporo
    - mechanicusi - brak, szkoda, ale zasadność istnienia ich armii jest zbliżona do Arbitesów. Mechanicusi mają raczej mało woja, jakiś Skiitarii, jakieś boty, jakieś tytany... Generalnie IMHO z założenia raczej nie walczą, chyba że muszą, więc regularną armia nie są. Jeśli żałuję czegoś z ich braku, to tylko klimatu.
    - Exodites...
    Tego mi brakuje. Zdecydowanie najzasadniejsza armia z brakujących i w pełni wytłumaczone byłoby ich wpuszczenie - są we fluffie, regularne armie utrzymują, kontakty z innymi rasami mają, piraci Eldarscy i Biel-Tan im pomagają, nawet figsy do epica były... Jedyne co, to Exodites nie robią najazdów, a to króluje w galaktyce 40tego millenium. Niemniej - mój typ.
    (BTW - z nomenklaturą trochę nie trafiłeś ;) Exodites żyją normalnie, technologie mają niemal tak dobrą jak Craftworldy, tylko odlecieli ze starych planet przed upadkiem, bo "mieli dość tych świństw", ścieżka równowagi to już droga światostatkowców)

    Na marginesie BoLS-om byłoby co robić:
    - krooty (jak coś ląduję w apokaliptycznym armyliście, to los tego jest przesądzony)
    - 13ta (j.w. plus - już nie kupisz wulfenów...)
    - kultyści chaosu
    - i zealoci jako kontra dla kultystów
    - legiony CSM (!!!) i undivided i boskie (z demonami...)
    - siły PDF
    - Eldarskie craftworldy (!!!)
    - wspomniane orcze klany
    - Flash Tearers i AoD

    a z tego czego nie było:
    - Eldarzy z crone worldów (vide Altansar), takie pół-spaczone Eldary
    - Craftworld Kaelor (dużo Warp Spiderów)
    - Soul Drinkers ;)
    - Demiurgowie?

    Kris

    OdpowiedzUsuń
  3. Żale srale, po prostu argumentacja "bo harlekini są w kodeksie eldarów i się będzie mylić" wyglądała dość zabawnie na tle genokultu i nowego deksu Tyrków - tu geny i tam geny, tu herlaki i tam herlaki, to z CJ, to z funlisty - jednym gramy na czelkach, drugiego nawet na lokalu nie wystawisz... żeby to jakiś wygar pokroju inferno shelli był, to rozumiem ale toż to plewy nie z tej ziemi. Dziwna decyzja jak na panującą wówczas modę na "rozwój hobby". Żaden żal - napisałem jak było - szkoda armii, szczególnie przy nowych figurkach.

    OdpowiedzUsuń
  4. Masz dużo racji.
    Ale nie uważasz że zakaz herlaków jest podobny do AoD po wyjściu deksu BA? Zupełnie nieprzystosowane zasady. A w genokulcie w sumie tylko genki są jedyną różnicą, ale to da się uzasadnić.

    Anyway w sumie chętnie bym kiedyś zagrał funową bitewkę przeciwko herlawym :) Trzeba by obkminić zasady.
    Serio :)

    Kris

    OdpowiedzUsuń
  5. No właśnie sęk w tym, że to jest ZUPEŁNIE odrębny armylist, a nie jak AoD list bazujący na kodeksie GW. Zupełnie odrębne jednostki, zupełnie odrębny wargear, zupełnie odrębne opcje... dla mnie to było dokładnie tak, jakby po wyjścu nowego deksu Tau zabronić grać krootkimi, bo tu krooci i tu krooci, ale ci mogą mutować i brać piły a ci nie - i po raz kolejny ten fantastyczny argument - bo będzie się mylić.

    Jak mi wróci do końca wiksa na 40k to złożę petycję o przywrócenie tej listy na turnieje. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale w przypadku krootkich, to jeśli coś się tak samo nazywa w armyliście i w innym 'dexie (tau-rifle, kwizycja-eviscerator), to jest dokładnie takie samo, tak samo działa.
    A podstawowa kwestia herlawych to kiss - tu taki, tu inny... No i flip belty, itd...
    Trochę jakby (przykład pierwszy lepszy) plasma CSM działała inaczej niż SM.
    IMHO to jest największy problem, który niestety wyeliminował herlawych.

    Niemniej, jak dobrze rozpracujesz petycję do "władz", to jestem skłonny ją poprzeć.
    Serio (znowu).

    Kris

    OdpowiedzUsuń
  7. Plasmagun SM i CSM działa inaczej niż Plasmagun Tau. :D

    OdpowiedzUsuń