czwartek, 10 stycznia 2008

Będziemy się nagradzać

Z tego co widać po - hmm odruchowo chciałem napisać dyskusji ale to zbyt obszerne określenie więc ograniczę się do "wymianie postów" chłopaki z Trójmiasta dadzą radę przygotować galę byśmy mogli połechtać swoje ego rozdając sobie nagrody. O samej koncepcji już pisałem i nie ukrywam, że jest jej miłośnikiem. Nie da się ukryć, że GW ma nas nie wnikając w szczegóły w pompce. Nas - czyli tych wszystkich którzy poświęcaj swój czas by nosić stoły, pisać regulaminy, projektować dyplomy czy szukać sponsorów itd. Liga kiedyś miała support nagrodowy od GW ale już jakiś czas temu się on się skończył z tego co pamiętam(ale mogę się mylić) były to związane z GT. Ale tak naprawdę nie ma to większego znaczenia bo i tak jest to poza naszą strefą wpływów - po prostu trzeba robić swoje. Oczywiście aż kusi by coś napisać w tym miejscu o GW ale będę twardy. Tym razem.
Warto więc by ci wszyscy ludzie którzy przez 12 miesięcy budują to hobby (związane z produktami firmy normalnie notowanej na giełdzie) za totalne free raz w roku poczuli się do cenieni. Bo w moich oczach największą wartością wynikającą z młotków nie jest to, że sobie rozdamy nagrody a potem to oblejemy tylko to, że na etapie nominacji ludzi zaangażowani w rozwój "sceny" poczują że to w ogóle ma sens. Bo mam wrażenie, że przez jakiś czas to dla ludzi zaangażowanych te wszystkie działania są same w sobie źródłem satysfakcji. Ale im dalej w las tym drzew więcej a funu mniej. I potem już się nie chce a działa się z przyzwyczajenia albo ponieważ nie ma komu przekazać pałeczki a szkoda tego co się osiągnęło do tej pory. Miejmy nadzieję, że dzięki młotkom raz w roku będzie moment refleksji i dla tych którzy coś robią i dla tych którzy tylko korzystają. A jak ktoś z tych mniej zaangażowanych zwiększy swój wkład w lokalne środowisko graczy to będzie największy sukces młotków.

1 komentarz:

  1. Już kiedyś pisałem na ten temat - prędzej czy później... podejrzewam że raczej to pierwsze... "kluczowe" osoby kręcące całą tą karuzelą zaczną przeznaczać swój cenny czas na inne rzeczy, niekoniecznie funowe. Ale po tym co widzę, jest trochę "młodzieży" zwartej i gotowej do działania. Pozostaje tylko kwestia, czy w takiej samej formie jak do tej pory, czy mocne ośrodki pozostaną mocne, czy pojawią się nowe... zobaczymy... ja pisałem już wcześniej, że sukcesywnie się z hobby wycofuję... nadszedł już dla mnie chyba ten czas - po prostu. Następcom życzę wszystkiego dobrego. ;)

    OdpowiedzUsuń