I właśnie tymi DH miałem okazję po raz pierwszy zmierzyć się z nowymi Orkami. Rozpiska zielonych składała się z 3 band 'opaków po 30, 3 band lootasów (w sumie było ich 38), 3 jakiś pojazdów z battle cannonami , kilku buggiesów, oraz szefa z Armageddonu. Lootasi w tej ilości naprawdę mocno strzelają, a jeśli na np. dwóch oddziałach wypadną 3 strzały to nawet bardziej niż mocno. Muszę też się przyznać, że nie doceniłem tych oddziałów zwyklaków z buta i w pierwszej turze skupiłem się na innych celach a potem jak Wielki Szef krzyknął Waaagh (bez rzutu - automatyczne 6") to było za późno. Ale taki urok pierwszych bitew. Jednak szarża 6 GK w power armour i 3 termosów na 45 orków skończyła się po kilku fazach assaultu ucieczką 4 zielonych przy jednym martwym zwyklaku i dwóch martwych termosach. Muszę się przyznać, że GK zrobili na mnie wrażenie WS 5 i S6 na piechotę z słabym sejwem jest okrutne. A z tymi orkami to zrobili im 300. Jednak wracając do orków to looted wagony wydają mi się mocno średnie bo tanie nie są a Battle Cannon jest wystarczającą motywacją by do niego strzelać i jeszcze nie da się ukryć, że super wytrzymałe to one nie są. Z kolei składy z buta mają jeden minus - są z buta ale też mają bardzo istotną przewagę nad oddziałami w ciężarówkach (BTW nowy model jest przepiękny) mianowicie: liczebność. Wydaje mi się, że 12 orków dosyć szybko się może skurczyć. Generalnie pomimo, że armia z którą przyszło mi się zmierzyć bazowała tylko na kilku jednostkach nie korzystając za bardzo z dobrodziejstwa wyboru nowego kodeksu to i tak grało się z tym ciekawie. Ta bitwa potwierdziła moje wrażenie teoretyczne powstałe na bazie lektury aktualnego podręcznika - nowe orki to bardzo fajna, ciekawa i mocna armia.


Brak komentarzy:
Prześlij komentarz