czwartek, 24 stycznia 2008

Breach

Jednym z lepszych filmów które widziałem w zeszłym roku jest Breach - nie pamiętam polskiego tytułu ale pewnie był w stylu Ściśle Tajne albo coś takiego. Scenariusz bazuje na historii największego wycieku informacji w dziejach amerykańskiego wywiadu. Oczywiście jest on oparty na faktach i podobno dosyć mocno ich się trzyma, przynajmniej na tyle na ile pozwala konwencja filmu szpiegowskiego. Tak czy siak dzieło to warto obejrzeć bo jest to kawał dobrej roboty i choć może nie dokonacie po seansie przełomowych odkryć dla Waszej egzystencji na tym padole ale na pewno nie będziecie to stracony czas.
Pewnie już się domyślacie do czego ten wstęp pije - GW zaliczyło kolejną z rzędu internetową przed premierę. Tym razem wyciekła piąta edycja. Nie orientuje się czy batlowe army booki też to spotyka ale z tego co wiem nowe wampiry jeszcze nie wyszły a tabelka czarów gdzieś mi mignęła przed oczyma na BP. Jednak o ile kodeksy chaosu i orków były na necie na ok. 2 miesiące przed premierą o tyle aktualnie nie wiadomo do końca kiedy nowa edycja ma być wypuszczona na rynek. Jedno jest pewne - nie tak szybko (lato/jesień?). Też poziom ukończenia produktu daleko odstaje od wspomnianych podręczników, teraz w dokumencie który wyciekł jest sporo dziur co nie zmienia faktu, że zasady są kompletne. Natomiast kodeksy zielonych i rogatych wyglądały na przeznaczone do drukarni. Piątka póki co wygląda jak pierwsze podejście do tematu. Sprawia to nadzieję, że jeszcze coś się w tych zasadach zmieni bo parę zapisów tam jest co najmniej kontrowersyjnych. Jednak, jak już tu pisałem w poprzednich notkach, nie ma co się przejmować na zapas. Dopóki klimat zostanie zachowany - zasady będą dla mnie drugorzędne. No chyba, że GW sprowadzi 40kę do poziomu chińczyka. Ale póki co daleko do tego więc śpię spokojnie. Zwłaszcza, że podobno po drodze będzie kodeks demonów na który szczerze mówiąc nie mogę się doczekać.
To co mnie intryguje to taktyka stojąca za tymi wyciekami, bo nie chcę mi się wierzyć, że nie potrafią się przed tym zabezpieczyć - przynajmniej na tyle by nie każdy kolejny podręcznik był wcześniej na necie. Możliwe, że tak jak już to sugerował Eman na gildii panowie z GW wymyślili, że zbiorą trochę opinii na temat swoich pomysłów przed publikacją. Jeśli tak jest rzeczywiście to chwała im za to. Jeśli natomiast najzwyczajniej w świecie nie panują nad swoimi pracownikami to pozostaje czekać na przed premierę kodeksu demonów.
Tak czy siak jest dobrze ;).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz