wtorek, 18 września 2007

Banowanie i dopuszczanie

Czyli temat bumerang. Aktualnie mamy kolejną odsłonę, znowu dotyczącą zabawki z FW - Infernal Shells. Wkrótce tego typu dyskusje będziemy mogli wpisać do kanonu dysput kultowych obok np. PG vs klimat.
Choć dla mnie sprawa jest prosta. Jeśli organizator wymyśli sobie, że nie dopuszcza niebieskich figurek to jego święte prawo. Tak samo jak świętym prawem graczy jest nie przyjść na taki turniej. Generalnie turnieje są dla graczy i póki co wszyscy orgowie sobie doskonale z tego zdają sprawę traktując frekwencję jak ważny wyznacznik do oceny swoich działań. Ale jak już napisałem turnieje są dla graczy ale nie dla gracza. Czyli to większość ma mieć fun. Nawet kosztem pasjonatów którzy zainwestowali swój czas/pieniądze w egzotyczne modele. Bo nie oszukujmy się, że twórczość FW jest dosyć egzotyczna. Najciekawsze, że GW nie stawi swoim kolegom poprzeczki za wysoko jeśli chodzi o jakość zasad a im nadal często nie udaje się nawet jej dostrzec. I pomimo, że jestem miłośnikiem dopuszczania jak największej ilości różnych ciekawostek to niektóre pomysły z IA są po prostu totalnie nieprzemyślane. I nie bardzo widzę powody dla których gracze mają ponosić konsekwencje czyjegoś niedbalstwa/braku wyobraźni.
Zresztą częściej się mówi o banowaniu konkretnych wynalazków niż całych army listów czy IA jako takiego. Więc prawdziwi fani DKoK i tak będą mieli okazje sobie pograć po prostu nie ma co się przyzwyczajać do IS. Ale można się przyzwyczajać do wdzianka prawdziwego wojownika z Krieg'u: