Tak na swojej drugiej płycie rymował Peja (link wyłącznie dla zainteresowanych polskim old-skolem). Ten tekst przypomniał mi się czytając dziś temat o euro na gildii. Od jakiegoś czasu na forach było nudno a jak wiadomo taki stan na forum gildii nie trwa zbyt długo. I dyskusje na skraju kłótni zazwyczaj wpasowują się w cykl, życia forum. A już po ilości postów temacie chaosu było widać, że w community jest spora potrzeba pisania.
A tak bardziej serio, to wiadomo, że kłótnie w komunikacji na necie to rzecz normalna i 40kowcy nie są tu wyjątkiem. Szkoda tylko, że Euro które ma być turnieje-wisienką dla naszej ligi stał się areną tych potyczek. Oczywiście nic się nie dzieje bez przyczyny i nie da się ukryć, że zastrzeżenia nie są wiadomo skąd wyszarpane. Jeszcze to, że strona sztabu leży nikomu nie poprawia nastroju. Mam jednak nadzieje, że to co się dzieje w temacie o Euro nie przełoży się na postrzeganie samej imprezy. I co ważniejsze jeśli znowu impreza miała by być w Polsce znajdą się organizatorzy.
Natomiast w temacie o chaosie posty powstawały w trybie błyskawicznym ponieważ niektórzy położyli swoje ręce na tej książce. Nie będę tu przepisywał for - zainteresowanych zapraszam tutaj.
Natomiast dyskusja o Polconie zeszła z Wiedzmina na właściwe tory. Tzn. teraz jest mowa o trudnościach jakie można napotkać organizując turnieje i o różnicach pokoleniowych.
Jak teaser trailer tekst Alexandra pod adresem Jacha:
A ty co teraz wymyślasz na moje pokolenie cfaniaku wielki.... ? Jedyne co o tobie słyszałem to, że drzesz japę o wszystko i niszczysz tereny na turniejach , więc po co teraz chcesz innych umoralniać....? Sam nie reprezentujesz żadnych norm kulturalnych to nie doszukuj się u innych wad.....!
Polecam, zwłaszcza orgom :).