No i w końcu jest. Długo oczekiwany nowy kodeks rogatych marines i ich kumpli.
Kodeks ten pod paroma względami jest rekordowy:
- popularności przed premierą. Chyba cała Europa go miała w ciągu 48 godzin. GW po raz kolejny przekonało się o tzw. "potędze internetu" ;)
- ilości kwestii na forum sędziowskim. Jest ich na tyle dużo, że nie chcę wymieniać wszystkich. Najciekawsza to 2+ sejwa na bajkach z MoT. Nie da się ukryć, że rozstrzygnięcie tego ma bardzo, bardzo duży wpływ na skuteczność jednostki. Nie zmienia to faktu, że GW się nie popisało pisząc ten kodeks. A biorąc pod uwagę ich sprawność w wydawaniu FAQ'ów niejasności będzie przybywać przez najbliższe pól roku. No chyba, że takie szybkie reakcje jak z C:BA będą teraz na standardzie.
-ilości skrajnych opinii. Jedyna która się powtarzała to ta, że da się na tym coś złożyć. Tylko dla niektórych to coś był w ostateczności do przyjęcia a dla niektórych czymś całkiem zacnym. IMO dwie rzeczy nie podlegają wątpliwości zmienił się charakter armii, oraz spadła liczba grywalnych koncepcji.
Na koniec myśl roku autorstwa Chrobrego:
"...tą firmę [GW] posiada 5 milionów emerytów angielskich, oni w d... mają autocannony na oblitach, ich interesują pieniądze na koncie."