wtorek, 6 maja 2008

Ewolucja armii ?

Jak pewnie większość już zdążyła zauważyć (m. in. dzięki notkom na tym blogu) w Poznaniu powstała silna ekipa graczy w Blood Bowl’a. Aktualnie jesteśmy na etapie przygotowań do kolejnego sezonu (już czwartego) który ma się zacząć niedługo a teraz jest dopieszczany regulamin rozgrywek. I właśnie przy tej okazji wywiązała się dyskusja w której strony podzieliły się na graczy od drużyn grających piłką i tych od teamów lutujących przeciwników. Przy tej okazji naszła mnie taka drobna refleksja na temat 40ki.Dawno, dawno temu na stołach 40tego millenium było podobnie. Tzn. z jednej strony były Rhino Rushe a z drugiej safhy. Oczywiście były armie środka takie jak np. Eldarzy ale jednak generalnie zasada była, że albo się wozisz Rhinosem albo strzelasz do tych lanserów z lascannonów.Aktualnie mam wrażenie, że podział na armie assaultowe i rasowe SAFHy jest w zaniku. Albo przynajmniej w odwrocie. Tzn. trudno oczekiwać, że Bloodzie wystrzelają wszystko w zasięgu wzroku ale jednak najczęściej strzelania mają wystarczająco by się odgryzać wielkimi kęsami. To już nie czas, że się miało w armi parę melt, bolt pistole, stormy-boltery na dachu oraz 3 spidery z Multi-meltami. Z drugiej strony armie typowo strzelające kiedyś miały kapelana/wronę i noże w skrzyniach z amunicją. Natomiast aktualnie kontra w wymiarach 1/3 punktów armii to rzecz normalna a taka „kontra” czasami może się wybrać do przeciwnika z próbą bliższego zapoznania jeśli jest potrzeba i sposobność. A jeszcze mamy skrajności pokroju chaosu czy tyrków gdzie strzelania jest naprawdę sporo a lepiej lub przynajmniej nie najgorzej każdy model może się bić. Tylko mali niebiescy niezmiennie skupiają się na drugiej fazie tury ale nawet oni w tej 3ciej dzięki krootom z psami mają co zaoferować swoim przeciwnikom. W końcu nie do fistów assault phase się sprowadza (ani kissów ;)).
Szczerze mówiąc nie wiem jak aktualnie dzielić armię bo trudno mi znaleźć jednoznaczne kryterium. Bo o ile cały czas można próbować na zasadzie assaultu i strzelania o tyle coraz częściej jest to mylące. Wydaje mi się, że trzeba przyjąć, że każda armia ma swoją specyfikę i nie wrzucać armii do jednego worka bo dokonała się pewna ewolucja w tej grze. Teraz każda rozpiska stara się trzymać jakiś balans pomiędzy różnymi aspektami. I nawet jeśli armia ma szarżować to ma ze sobą spory arsenał dystansowy i odwrotnie. Po prostu armię za bardzo nastawione w jedną stronę maja bardzo ciężko aktualnie. Jedynymi wyjątkami które przychodzą mi aktualnie na myśl są kawalerie bo one po prostu w miarę skutecznie eliminują wpływ fazy assaultu na wynik bitwy. A i tak granie nimi na większe punkty jest trudne ponieważ nawet armia assaultowa może wyłączyć najgroźniejsze strzelanie i wtedy zostają tank szoki które potania być skuteczne ale nie zawsze się udają poza tym czołgi mają tendencję do stania w mało optymalnych miejscach po takowych.
A niedługo będziemy mieli kolejny stopień rozwoju(?) ukochanej gry i powstaje pytanie w którą teraz stronę to wszystko zostanie pchnięte (poza tym, że w stronę troopsów) ale na odpowiedź na to pytanie musimy jeszcze chwile poczekać.

1 komentarz:

  1. Regulamin ligi BB nie jest dopieszczany.
    Jest raz napisany i nie wymaga zmian :)

    Kris

    OdpowiedzUsuń