Moje odczucia względem testowanych w sobotę lostów są jeszcze w trakcie ubierania w słowa ale już teraz wątpię bym w sensie merytorycznym jakoś znacząco rozwinął opinię Vladda bo moje wrażenia są bardzo podobne. Jednak, żeby coś się na tym blogu działo stwierdziłem, że w tak zwanym międzyczasie wrzucę dwa linki na które się ostatnio natknąłem.
Dobrze znany starej gwardii, oraz mniej, ale również młodym wilkom Jachu na Allegro założył taką aukcję - jeszcze kilka dni zostało jakby się ktoś chciał dołączyć do zabawy. Idea szczytna, kliknąć warto no i przedmiot licytacji co najmniej intrygujący jeśli chodzi o potencjał twórczy. Może w ogóle będzie to zalążek jakiejś szerszej tradycji zwłaszcza, że zarówno duch jak i zainteresowanie w narodzie jest. Oby.
Link 2
Klikając po różnych blogach 40kowych odnoszę wrażenie, że większość z nich jest poświęcona sklejaniu figurek i ich malowaniu. Co z mojej perspektywy super pasjonujące nie jest, choć zdaję sobie sprawę, że dla niektórych element modelarski tej zabawy może być najważniejszy. Trafiając jednak na kolejną stronkę z zdjęciami oddziałów nad innymi zdjęciami oddziałów do jednej armii które często no... 4 liter nie urywają to można poczuć znużenie. Są jednak blogi które przywracają wiarę w sens klikania. Trochę figur, trochę artów trochę innych rzeczy - bardzo polecam. A przed herezyjny sztandarowiec Thousand Sonsów śliczny. Jedyne co niepokoi to spadająca częstotliwość wpisów w ostatnim czasie mam jednak nadzieję, że to stan chwilowy.
No ale przynajmniej autor nie idzie na łatwiznę pisząc notki z linkami do innych stron jak co niektórzy ;).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz