piątek, 3 czerwca 2011

Nowi Grey Knighci oczami Inkq i Złego

Nie da się ukryć, że trochę to trwało ale udało się - i IMO warto było czekać.
Panie i Panowie zapraszam do lektury tradycyjnego już wywiadu o najnowszym dziecku GW z 40 millenium czyli o Grey Knightach. A na odpytnym przy klawirach znaleźli się Inkq (bo trudno, żeby nie) i Zły (bo podobno na ETC...).


Już trochę minęło od premiery nowego kodeksu Grey Knightów, był czas na testy różnych nowych opcji i rozpisek - jak z aktualnej perspektywy oceniasz nowy codex?
Inkq: Jest to mocny kodeks, z tej górnej półki, z dużą liczbą opcji. Ma swoje mocne jak i słabe strony. Wciąż jest to elitarna armia, ale tym razem armia, którą można grać turniejowo. :) Gra GK do prostych nie należy, mała liczba modeli oraz optymalny zasięg 24 cali zmusza do uważnej gry. Wymusza podjechanie czy podejście. Sam kodeks zawiera dużo nieścisłości jeśli chodzi o zasady, do tego widać, że niektóre koszty punktowe są wzięte z powietrza. I niestety tak jak w wielu innych dexach są w nim wybory „oczywiste” i te „mniej oczywiste”. Autor miał naprawdę dziwne pomysły i chyba paru rzeczy nie przemyślał, można by powiedzieć, że miał więcej szczęścia niż rozumu. Ogólnie mogło być lepiej, ale tragedii nie ma bo wyszedł kodeks grywalny (nie przegięty) z sporą liczbą opcji.
Zły: Wprawdzie bitew testowych nie miałem okazji zagrać zbyt wielu to poświęciłem sporo czasu na przemyślenie nowego kodeksu. Przygotowania do DMP pod kątem armii Marcina też swoje zrobiły. O ile początkowo wydawał mi się raczej średni to z każdym kolejnym przejrzeniem i ułożeniem nowej rozpiski poziom powera rósł. Wskaźnik zatrzymał się mniej więcej ciut poniżej SW a ponad BA, czyli numer 2 na mojej prywatnej skali mocy kodeksów. Co ważniejsze jest to kodeks bez jednej słusznej opcji ale o tym niżej.
Które z jednostek są Twoim zdaniem najmocniejszym punktem tego deksu a które wręcz przeciwnie – totalnie bezużyteczne? No i oczywiście dlaczego.
Inkq: Jestem na etapie zachwycania się Purifierami :D Goście są w cenie błota i trawy w stosunku do możliwości jakie dają. mają mnóstwo sensownych opcji. Zabiją większość rzeczy w walce, oprócz tego mają możliwość wzięcia dwóch psycannonów na pięciu gości. Do tego są batem na każdą hordę. Są tańsi niż starzy Grey Knigtci, a robią zdecydowanie więcej! 
Drugą jednostką którą dopiero zaczynam się zachwycać są zwykli terminatorzy, którzy teraz są w troopsach. W duecie z Librarianem są kolejną jednostką, która dobrze strzela oraz robi przeciąg w walce wręcz.
Nie mógłbym nie wspomnieć o Dreadnoughtach, którzy są obowiązkową pozycją. 4 twin-linkowane strzały z s8 ap4 na dystans 48 cali to potężna broń. Do tego dochodzi jeszcze aura przeszkadzająca w rzucaniu mocy psychicznych na jednostki w 12 calach od dreadów (-4 do Ld).
W tym kodeksie jest tylko jedna jednostka całkowicie bezużyteczna: Brother-Captain. Jest zbyt drogi jak na swoje możliwości. Po prostu nie mam opcji żeby nie znaleźć dodatkowych 25 punktów i nie wziąć grand mastera, albo wziąć tańszego czempiona czy jeszcze tańszego inkwizytora. Są opcje które nigdy się nie pojawią tak jak Psilencer czy… no właśnie ciężko nawet coś wymyślić i po przeglądnięciu kodeksu wpisałbym jeszcze aptekarza u Paladynów :P Oczywiście są także opcje których przy tworzeniu rozpiski raczej nie biorę pod uwagę, ale nie dlatego że są totalnie bezużyteczne ale dlatego że brakuje na nie aktualnie punktów.
Zły: Ciężko odpowiedzieć prosto na to pytanie bo co innego jednostki które są samograjem a co innego takie które swoją nawet większą moc ujawniają dopiero w kombinacjach. Drugim probleme jest ich ilość:)
- Dready z 2xAC i Psybolt Ammunition – myślę że nie trzeba specjalnie komentować mobilnego strzelania z S8 TL, które może igorować stuny i shake'i a jak chcemy to mieć cover min 4+
- Inkwizycyjni Henchmeni a konkretnie Death Cult Assasins – to jest mój ulubiony odział, ostateczna broń zagłady do cc. Nie ma jednostki za (podobne punkty) do walki która jest w stanie przetrwać ich szarżę a gdy występują ( żal nie skorzystać ) z inkwizytorem z zestawem granatów robi się jeszcze zabawniej. Jedyny minus to konieczność wożenia oddziału w Crusaderze, ale LR dodaje sporo opcji taktycznych więc nie jest to coś co przeszkadza.
- Purifierzy – Wprawdzie 10 z 4 Psycannonami i bronią do cc kosztuje prawie 300pkt ale jest to kolejny odział który robi przeciąg w cc ale też strzela jak szalona. 4 PC to prawie dwie peny na l andku jeśli się nie ruszali – do tego samego potrzeba 16 lascannonów. No i wszyscy chyba już wiedzą co ten odział robi z orczą hordą czy genokultem.
- Vindicare – gość który mówi wilczemy lordowi żeby sobie poszedł do domu i na średnich rzutach wbija penkę LR z AP 1. I zabawne co robi z takim wielkim ptakiem Tzeencha za 999pkt:)
I jeszcze parę innych odziałów oraz bohaterów specjalnych na których opisanie chyba nie mamy dość miejsca:)
Przejdźmy więc do tego co wydaje się znacznie mniej przydatne. To też jest trudny wybór bo ten kodeks raczej nie ma całkowicie słabych wyborów a conajwyżej ich konfiguracje. Po namyśle mój wybór padłby na assasinów którzy nie są Vindicarem. Nie mają oni nic tak dobrego by uzasadniać ryzykowanie dość drogim kill pointem. Storm Raven, Interceptorzy oraz Dread Knight też są daleko na mojej liście do wystawienia ale to nie oznacza że są słabi, po prostu są lepsze wybory a ich miejsce jest w specyficznych rozpiskach. 

Za czym z poprzedniego podręcznika najbardziej będziesz tęsknił (jeśli w ogóle)?
Inkg: Na pewno tęsknię za 5 WS na Grey Knightach. Do tej pory jeszcze muszę się pilnować, czy nie trafiam przypadkiem na 3+. Oraz tęsknię za starym Grand Masterem który miał tą szóstkę siły oraz cztery ataki na bazie, możliwość wzięcia hooda i zabijał. Obecny ma sporo fajnych dodatków jak Grand Strategy czy 4+ inv, ale jak dotąd szału na polu bitwy nie robi.
Zły: Deamon Hosty w poprzednim wydaniu:). Bardzo się cieszę że miałem okazje pograć nimi na ostatnim Dice Crusher'rze. Ale to raczej za ich klimat niż moc.
Czy Twoim zdaniem aktualna wersja GK bardziej się wpasowuje w Twoją wizję tej armii (od strony fluff'u) czy mniej niż dotychczasowe odsłony?
Inkq: Po pierwsze tego fluffu jak dotąd nie było za dużo: parę stron w Index Astartes II, kilka skrawków w codexie: Daemonhunters oraz bardzo ogólne przedstawienie szaraków w Grey Knight Omnibusie autorstwa Bena Countera (taka średnia ta trylogia). Więc było sporo do uzupełnienia. Niestety wyszło to miejscami dość słabo, widać to bardzo dobrze w wypadku specjali, których historie są co najmniej nie przemyślane (Drago, Coteaz). Ogólny fluff jest w porządku i pasuje do mojej wizji. Oczywiście nie wyobrażałem sobie Grey Knightów jako pre-herezyjnych thousand sonsów, ale jako najlepszych z najlepszych, gdzie elitarne jednostki są w podstawowym wyborem. Wreszcie mogę wystawić tych GK naprawdę dużo. Idea czarujacych GK trochę mi na początku przeszkadzała ale już się przyzwyczaiłem :P
Zły: To pytanie jest trochę źle postawione, gdyż wcześniej mieliśmy do czynienia z Ordo Maleus jako takim które może korzystać w usług GK. Teraz mamy natomiast czysty kodeks GK gdzie inkwizytorzy pełnią tylko funkcje dowódcze. Bardzo podoba mi się pokazanie jak cel uświęca środki w obronie ludzkości. Choć dla niektórych składanie ofiar z sióstr by ochronić się przed demonami może być nieco zbyt ekstremalne to ja tak właśnie wyobrażałem sobie zawsze GK i Ordo Maleus. Siłę gotową bez wahania umrzeć w obronie ludzkości ale też zabić miliony by ratować miliardy, korzystać z mocy osnowy czy też bez mrugnięcia okiem przejść do porządku dziennego nad regularnym wstawaniem z martwych jednego ze swoich.

Jak Twoim zdaniem będzie wyglądał aktualnie core turniejowej armii Szaraków?
Inkq: Na pewno będą 2-3 Dreadnoughty z autocannonami z Psycannon Boltami i 1+ oddział Purifierów i to w sumie tyle jeśli chodzi o core turniejowy. Nawet pomimo tylko dwóch możliwych wyborów w troopsach opcji sensownego ich złożenia jest całkiem sporo. HQ jest tłok, każda jednostka ma coś do zaoferowania.
Zły: W HS będziemy mieli 3 x Dreada z AC, w HQ Librę oraz inkwizytora albo grandmaster zakładając nie granie ze specjalami. Będziemy też oglądać częst duże oddziały terminatorów a czasem i palladynów. Na pewno w prawie każdej rozpisce znajdzie się też miejsce dla Purifierów. Wróżę też trochę rozpisek które spróbują zrobić z GK razorspam co jest moim zdaniem tylko marnowaniem potencjału tego kodeksu.

Czy jest jakiś nie oczywisty typ rozpiski (np. mocno bazująca na fruwajkach) który może się okazać sensowny i chciałbyś go kiedyś przetestować?
Inkq: Aktualnie mam dylemat czy grać na 18+ Purifierach i Grand Masterze, czy może 10+ Terminatorach i Librze. Baaaardzo mnie kusi Brotherhood Champion oraz Purgation squad, ale jak na razie nie znalazłem na nich punktów. Opcji jest sporo a czasu na ich przetestowanie zdecydowanie za mało. Więc na razie biorę to na co mam ochotę i gram. Za jakiś czas dopiero zacznę kombinować z nieoczywistymi pomysłami 8)
Zły: Chciałbym przetestować GK w wersji alpha strike czyli 3 x Interceptorzy + 3 x Dreadknight z teleportem, Grandmaster i dodatki. Niektóre armie nie mają rzutu obronnego na coś takiego gdy GK zaczynają a nawet jak nie to i na dobrze zastawionym stole i tak będzie im ciężko.
Jakbyś mógł zmienić jedną rzecz w tym kodeksie – co by to było?
Inkq: Tylko jedną? Szkoda, było by tego sporo. Na pewno coś trzeba by zrobić z Coteazem, bo rozpiski na małpach napełniają mnie obrzydzeniem. 

Zły: A mogę dwie?:). Na + dałbym możliwość wystawiania HQ w power armourach i na – wywaliłbym granaty psychotropowe, które są chore.

I na podsumowanie jest lepiej/gorzej /czy „tylko” inaczej niż było?
Inkq: Zdecydowanie lepiej. Poprzedni kodeks to był w sumie fanowy dodatek do innych armii. Teraz jest to siła z prawdziwego zdarzenia, no i ponad sześćdziesięciu metalowych szarych rycerzy (40 w PA i 20 TA) nie kurzy mi się już na półce. Z drugiej strony kodeks zawiera dużo błędów, a fluff nie jest najwyższych lotów. Tak więc jest zdecydowanie lepiej niż było, ale do pełnego zachwytu dużo brak. Choć ja i tak cieszę się jak dziecko i na pewno dostarczy mi zabawy na długi czas :D
Zły: To są dwa całkiem inne kodeksy. Tamta armia zniknęła a mamy nową koncentrującą się na innym aspekcie inkwizycji i fluffu. Jest na pewno całkiem inaczej ale też dużo lepiej moim zdaniem. Kodeks ma dużo grywalnych opcji i fajnie napisany fluff oraz wyrazistych bohaterów i śliczne nowe figurki. 
Wielkie dzięki za poświęcony czas i do zobaczyska.
Inkq: Niema sprawy, było miło i do zobaczenia. :)
Zły: Ja także dziękuję i mam nadzieję że nie rozpisałem się za bardzo:)

2 komentarze:

  1. Nic dodać nic ująć. Widać lekko różnice między podejściami obu zapytanych - tym ciekawiej, że wnioski mają podobne:)

    Inki - na GnC myślę o demonach - może jakiś czelendżyk klimatyczny?

    OdpowiedzUsuń
  2. Podsumowali dobrze powiem tylko tyle ze szkoda że nie dali im wiecej pytań o tym kodeksie

    OdpowiedzUsuń