niedziela, 27 listopada 2011

Destruction Derby


Mam wrażenie, że dla wielu graczy którzy swoją przygodę z czterdziestką zaczęli stosunkowo niedawno, czyli za czasów 5'tej edycji ilość dobrobytu mniej i bardziej oficjalnego zapewnionego przez GW w mrocznych czasach 3'ciej edycji mogłaby być szokująca. Wszelakie chapter approved, sensowne artykuły w White Dwarfie i inne publikacje sprawiały, że trudno było w owym czasie zasadom odmówić kolorytu. Składały się na to osobne zasady do różnych zakonów SM jak Salamandry czy Raven Guard (czyli takie nie ograniczające się do jednego speciala), Cursed Foundings, cały army list krootów czy kompani pancernej i sporo innych ciekawostek. Jednak dziś z tej całej zapomnianej już prawie radosnej przeszłości chciałem wygrzebać jedną perełkę VDR.
Czyli Vechicle Design Rules, choć w sumie, tak po prawdzie ta perełka to trochę eufemizm bo te zasady praktycznie nigdy turnieji nie oglądały a i w grach domowych nie były popularne. Nie można im jednak odmówić uroku w sensie rozkminkowym. A teraz za sprawą tej strony, urok ten nie tylko został odświeżony ale również wypolerowany. Mamy zatem możliwość zabawy w Adeptus Mechanicus i stworzenie swojego ultimate czołgu zagłady. Co prawda na pewno będzie kosztował on nie mało punktów bo nie da się ukryć, że zasady te generowały dosyć mocno przecenione koszta. Był to pewnie jeden z powodów dla których one nigdy się nie przyjęły na turrniejach - nikomu na tym nie zależało. Poza tym przy analogowym podejściu trudno było momentami to ogarnąć i nie pomylić się z liczeniem kosztów punktowych. Może taki pojazd nie jest równie skomplikowany jak rozpiska ale przy odrobinie fantazji może mu niewiele braknąć. Jednak za sprawą tej strony mamy narzędzie gdzie możemy skupić się na klikaniu matematykę zostawiając krzemowi. Natomiast jakby komuś brakowało informacji na temat niektórych terminów na niej się znajdujących tu znajdzie odpowiedzi.
Piszę o tym kawałku prehistorii nie dlatego, że uważam, że warto te zasady w jakiejś formie reanimować, czy coś innego w ten deseń. Po prostu kiedy na nie się natknąłem pomyślałem, że zabawa takimi zawczasu przygotowanymi zabawkami reprezentowanymi przez jakieś godne proksy może być fajnym motywem przewodnim na jakimś afterku przy okazji turnieju dwudniowego. W trakcie zabaw wszelakich w sobotnią noc podczas trójmiejskiej Herezji jedną z ciekawszych jest pojedynek pomiędzy wybranymi HQ. Myślę, że podchody maszyn wyposażonych w gatling-long barreld - lascannon mogłyby dać podobnie wiele frajdy.

6 komentarzy:

  1. Tak naprawdę VDR nie dlatego nie ujrzały turniejów, bo były przecenione a dlatego, że można było w paru ograniczonych kombinacjach zbudować tam koszmarki nie z tej ziemi. Np. słynny Walker Jacka Zielińskiego stojący za lasem i walący z dwóch guessowych D-Cannonów po ruchu :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Heh rzeczywiście było coś takiego. I z tego co pamiętam te d-cannony były long barreld co w ich przypadku dodawało sporo smaczku :)

    OdpowiedzUsuń
  3. No wycinały dokładne okręgi na 48 cali bez pola widzenia. Zresztą eman też nie chciał ze mną zagrać z VDR'ami jak mu powiedziałem że wstawie 3 ravagery a każdy będzie miał 3x desintegrator dopchnięty do dużego placka z zasięgiem na 72''

    OdpowiedzUsuń
  4. Lasgun with co-axial battle cannon to moje ulubione :D

    Undermine

    OdpowiedzUsuń
  5. 'Może taki pojazd nie jest równie skomplikowany jak rozpiska'

    Chyba od dawna nie ogladales rozpisek chaosu:D Tak na serio to kiedys kminilem nad tym i faktycznie mozna bylo jakies kosmiczne rzeczy tam zbudowac. Walker z 2 prism cannonami tez jest ciekawy:D

    Ederus

    OdpowiedzUsuń
  6. Chaos jest już na moment przed nowym dexem więc się nie liczy :).
    A te prism cannony pewnie jeszcze mogą się same wzmacniać :D

    OdpowiedzUsuń