Podejrzewam, że nie wszyscy zapoznali się z regulaminem ostatniego turnieju który się odbył w poznańskim Bardzie. Powiem więcej - myślę, że zdecydowana mniejszość go nawet nie zauważyła. Ze mną pomimo, że wybierałem się na ten turniej było podobnie i pewne dodatkowe smaczki odkrywałem dopiero przy liczeniu punktów, co było średnio fortunnym momentem, ale taka jest cena lenistwa. I właśnie o tych naprawdę ciekawych źródłach dodatkowych punktów chciałem napisać. Nasz organizator w osobie Nisza przyznał się bez bicia , że mocno supportował się regulaminami amerykańskich Grand Tournamentów.
Poza normalnymi punktami za cele misji które dawały wynik maksymalnie 19-1 można było zdobyć bonusowe VP za spełnienie dodatkowych celi misji. Ta extra punktacja przedstawiała się w następujący sposób:
Dodatkowe cele:
Pierwszy - 3pkt
Drugi - 2 pkt
Trzeci - 1 pkt
Natomiast same cele w kolejnych misjach wyglądały tak:
I
Pierwszy - Zabicie HQ przeciwnika
Drugi - Brak jednostek przeciwnika we własnej strefie rozstawienia
Trzeci - Najtańsza jednostka w armii jest wciąż na stole
II
Pierwszy - Zniszczyć najdroższą jednostkę przeciwnika
Drugi - Kontrolować więcej ćwiartek od przeciwnika
Trzeci - Własne HQ zostaje przy życiu na końcu bitwy
III
Pierwszy - Zniszczyć więcej jednostek typu Troops przeciwnikowi niż on nam
Drugi - Kontrolować więcej ćwiartek niż przeciwnik
Trzeci - Najdroższa jednostka własna jest wciąż na stole
W moim odczuciu to rozwiązanie sprawdziło się wyśmienicie niwelując trochę monotonię która pomału zaczęła się wkradać do regulaminów turniejowych od czasu zmiany edycji. Myślę, że warto je częściej stosować i po prostu dać mu sznasę. Zresztą te dodatkowe celi misji można mnożyć/losować i pewnie parę innych rzecz z nimi zrobić.
Natomiast jeśli dla kogoś nadal było by mało udziwnień to w poszukiwaniu inspiracji powinien zajrzeć do Projektu 40k Armour Sejw'ów prowadzonego na Glorii Victis przez Yakubu. W jednym z ostatnich wpisów zostało omówione co można zrobić z regulaminem i na co zwrócić uwagę. Polecam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz