Nadaje Michu. Jak obiecałem, relacja z dnia drugiego. Dzień obfitował w wydarzenia podobnie jak poprzedni, jednak nie wszystkie tym razem pomyślne, o czym wiedzą śledzący relację na żywo. Ale po kolei.
1. Pani z Rumuni nadal nam towarzyszy. Jak obiecałem, kolejna fotka:
Trochę oszukałem - zdjęcie jest z dnia wczorajszego ale się nie obrazicie pewnie.
2. Z ważnych rzeczy germański najeźdzca pokazał co potrafi i niestety dostaliśmy odprawę, że aż fruwało. Przed grami i po parowaniu był optymizm był, chociaż umiarkowany. Jedynie Afro miał niewyraźną minę (patrz niżej) bo znowu nie dali mu się napić - te 3,5 piwa to ani smaki nie miało...
Tak właśnie wygląda trzeźwy Afro - dzieciom na przestrogę, a Wam ku radości.
Optymizm Pająka z wczoraj udzielił się też Waszym korespondentom. Staliśmy przy stole Thuriona, do którego zostały dostawione Dark Eldary i wróżyliśmy zwycięstwo Naszych. Podobnie nam i nie tylko nam wydawało się, że Romek z CSM zrobi kęsim, kęsim wrażym orkom. Niestety, w miarę upływu czasu stało się jasnym, że to Niemcy wiedzieli co robią i w dodatku wykonywali zadania perfekcyjnie. Starczy powiedzieć, że Marios, Thurion, Piszczu zdobyli razem 6 punktów... Trochę pecha w tym było niezawodnie ale nie do końca. Będziemy nadal trzymać kciuki ale mamy w zanadrzy pamiętną czarną okładkę Faktu, opublikowaną po przegranym meczu z Ekwadorem i nie zawahamy się jej użyć - kto chce łatwo znajdzie w necie.
3. Trzeba przyznać, że chwilowe załamanie nie zniszczyło morale. Następny mecz ze Szwecją był jednostronny, co w połączeniu z remisem w parze Niemcy:Anglia powoduje, że nasi nadal liczą się w walce. Trzymajcie kciuki, byle głośno!
4. Jutro Anglia. Łatwo nie będzie ale bez kompleksów, zaszłości historycznych i dużą motywacją. Pierwsi dowiecie się o wyniku.
5. Wasi dzielni korespondenci walczą z coraz cieplejszym klimatem coraz większą ilością napojów. Wyszukaliśmy też sobie fajne miejsce pod drzewkiem. Jachu nazwał je co prawda menelownią ale kto by tam mu wierzył... Wspomniany Jachu oprowadzał rodzinę i wskazawszy nas skomentował, że tych kolegów zna już kopę lat. Na to rodzina - "A, to Wy...". Miło, doprawdy miło...
6. Zły zapisał się do reprezentacji Norwegii. Pewnie nie wiedział, że w programie jest głębinowe zwiedzanie fiordów. Jutro mecz na tzw. "dolnym" szczycie tabeli: Norwegia vs Holandia.
7. W bojach zagrzewa nas Czempion Łysy:
Doprawdy, nie trzeba wielu słów. Tak się poświęcamy dla Was.
Swoją drogą, będę forsował za rok wystawienie reprezentacji Blogosfery - są przedstawiciele mediów z paru różnych krajów.
8. Pewną niespodziankę sprawili Rosjanie wygrywając ze Szwecją. Powoli nadchodzą chyba czasy, kiedy nie będzie jamochłonów i bereł (mowa WFB) na ETC. Może i szkoda:) Niespodzianką nie skończył się też o mało co pojedynek Team America z Finlandią - po zerknięciu na stoły nie dawałem większych szans Amerykanom ale w końcu wycisnęli zwycięstwo. To dobrze oddaje moją znajomość tej gry - Łysy odkrył, że wynik oceniam po tym, kto jest w czyim deplojmencie...
Kolejne 8 punktów za nami - jutro postaram się coś jeszcze napisać ale mogę nie wytrwać do końca i pałeczkę przejmie Łysy. Dzień jest było nie było najważniejszy, możecie się spodziewać zintensyfikowania relacji. Sporo zależy też od dzisiejszego wieczora, który planowany jest na gorzowskim bulwarze. Mogą się zdażyć ofiary polskiej gościnności. Niniejszym zresztą Was żegnam i udaję się sam zawalczyć. Do usłyszenia i pamiętajcie, każdy komentarz wsparcia dla Repry jest ważny!
Polacy do boju ;)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki.
ps.
Szanowni Panowie blogerzy identyfikatory z napisem Press do czegoś zobowiązują ;)
Na FB info szczątkowe, na blogu dopiero wieczorem, na http://etc40k.wordpress.com/ też słabo
Zobaczcie jak wygląda relacja na kwadratowym forum http://forum.wfb-pol.org/viewtopic.php?f=24&t=36136&start=280
Byłoby fajnie gdyby choć w części nieobecni w Gorzowie wiedzieli co się dzieje.
I jakie wyniki???
OdpowiedzUsuń1.England 2. Germany 3.Italy 4.Russia 5.Poland
OdpowiedzUsuń