sobota, 21 maja 2011
Naprawianie Młotków
Od dłuższego czasu, między innymi, za sprawą korespondencji z Nazrothem czy rozmów z Michem, kłębiło mi się w głowie wiele myśli na temat Młotków. Co poszło nie tak. Jak to powinno wyglądać w przyszłości. Jak to sformalizować. I oryginalnie ta notka miała zawierać wygładzone i zrozumiałe dla kogoś poza mną te wszystkie refleksje. Najlepiej w postaci gotowego regulaminu dla Ogólnopolskiej Ligii Wh40k. Jego pierwszym punktem miało być – drogi Koordynatorze pamiętaj o Wielkanocy – tak wiem tania złośliwość ;). Jednak kiedy zaczęłem się temu wszystkiemu z bliska przyglądać doszedłem do wniosku, że to jest bezsensu.
Bo pewnie, że można to wszystko ubrać w punkty oraz paragrafy mówiące ile tygodni przed końcem sezonu, jaka jest procedura, jak długo powinno trwać itp., itd. Jednak, w moim przekonaniu, to nie o to chodzi. Rozwiązaniem problemu (choć to chyba za mocne słowo), jest to by ktoś się poczuł za te nagrody środowiska po prostu odpowiedzialny. Czuł, że mają one sens i chciał to nazwyczajniej w świecie zrobić dobrze. Albo jeszcze lepiej.
Gdy Młotki powstawały te trzy lata lata temu to była luźna koncepcja która została zrealizowana na szybko a po całym rozdaniu okazało się, że odzew środowiska jest co najmniej pozytywny. Jednak przy kolejnych edycjach nie poszliśmy, przynajmniej w jakiś znaczący sposób, za ciosem i nie było zorganizowanej akcji, cytując sławetną reklamę Nike'a – Take it to next level. I mam wrażenie, że to całkiem ważne dla środowiska wydarzenie jest nadal traktowane po macoszemu a organizowane w sposób, przynajmniej w wielu miejscach całkiem partyzancki.
To czego tym nagrodom najbardziej brakuje to sprzedania ich szerokiemu audytorium. Bo cały czas wydaje mi się, że z spokojem mogło by głosować więcej osób. Przynajmniej jak się patrzy w ranking ligowy trudno pozbyć się takiego odczucia. Zatem absolutnie pierwszym z działań marektingowo PR'owych powinno być zrobienie dedykowanej tylko i wyłącznie młotkom strony. Najlepiej z archiwum, hall of fame, wywiadami np. z nominowanymi przed i wygranymi po oraz z relacjami z gal. I pewnie jeszcze kilkom innymi gadżetami. I nie da się ukryć, że taka strona przez 10 miesięcy w roku szczególnego ruchu by nie generowała ale przez te pozostałe dwa miesiące powinna być narzędziem budowania suspensu tak by chęć uczestniczenia w tym rozdaniu była wisienką na torcie powodów do wyjazdu na DMP.
Zresztą pomysłów które można przy ich okazji mieć jest co niemiara a zabawa z ich organizacją jest zdecydowanie lepsza niż w przypadku mastera czy czelka (jeśli coś takiego się nam jeszcze uchowa).
Po pierwsze nie ma się konkurencji – czyli sytuacja a'la DMP.
Po drugie ich organizacja z niczym się nie wyklucza.
Po trzecie trzeba naprawdę się wysilić by przy ich okazji wywołać flejma – choć to akurat dla nie których może być wadą ;).
Po czwarte w przypadku kiedy się nie zaliczy jakiegoś spektakularnego fakapu – wdzięczność reszty graczy gwarantowana.
A po piąte i dla mnie najważniejsze – nie trzeba nosić stołów.
I tym optymistycznym...:)
Etykiety:
młotki
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Mysle, ze warto zauwazyc, iz w zeszlym roku frekwencja byla o 50% WYZSZA! W tym roku czas trwania glosowania byl zbyt krotki i termin dobrany niestety fatalnie.
OdpowiedzUsuńTermin nie był najlepszy ale ta wyższa frekfencja w zeszłym roku mogła być spowodowana akcją agitacyjną która spowodowała również to że z24 cala przegrało niespodziewanie w głosowaniu z blogiem Cebula.
OdpowiedzUsuńNie sadze, zeby "akcja agitacyjna" spowodowala, ze zaglosowalo nagle o 50% osob wiecej ...
OdpowiedzUsuńNa pewno tegoroczne młotki trudno określić jako wzorcowo zorganizowane. Ale nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem tylko trzeba zrobić to tak by to co teraz wydaje się na "świeżo" oczywiste za 12 miesięcy nie okazało się znowu niespodzianką.
OdpowiedzUsuńPanowie stronka to podstawa, najlepiej jeszcze skoncentrować się na razie nie na hall of fame i na wywiadach - to kiedyś, ale na początek fajna stronka, argumenty czemu warto głosować i ogólnie taka psychodoktrynacja 'bądź aktywnym uczestnikiem ligi'...
OdpowiedzUsuńNa stronce nominacje i pod każdą kategorią (osobne podstrony) po wymienionych nominowanych formularz, który można od razu uzupełnić podając imię, nazwisko, numer ligowy, oraz nasz email i oczywiście numer nominacji, na którą głosujemy. Wtedy dzieją się dwie rzeczy: mail trafia do puli nominacji, na którą oddano głos, oraz potwierdzenie wysyłane jest na zgłoszony email gracza, żeby sobie zaklikał - jeśli nie daj boże ktoś za niego wpisał dane.
Albo jakoś tak... gdybym tylko umiał robić takie rzeczy to bym na bank wytrzaskał, ale jestem totalnym nemo w tych sprawach. Fajnie by było akcję promocyjną temu zrobić - to jest świetna inicjatywa... tylko strona... jeden adres jak mlotki40k.pl i od tej pory w każdym sklepie zza lady, albo na każdym turnieju można ludzi tym adresem bombardować. Nie musi tam być nawet formularza - wystarczy informacja jak zagłosować i nominacje... i słowa wstępu... i JAZDA!
Nazroth
Generalnie - plan super, na pewno wyszloby rewelacyjnie i mielibysmy super Mlotki.
OdpowiedzUsuńAle niestety patrzac na ta "horde" chetnych do pomocy przy rankingu i stornie ligowej, oceniam szanse powodzenia takiej inicjatywy na ... ZERO, niestety :(