środa, 29 grudnia 2010

Wikingowie i farmerzy - czyli pół sezonu za nami

Michu w żywiole czyli mapki, liczby i powszechnie uwielbiana statystyka. Ale też i inspiracja oraz materiał do analizy i refleksji. Czyli po prostu dobra robota - zapraszam do lektury.
Nadaje Michu. Jest sezon na ogórki, jest i sezon na podsumowania. Poniżej znajdziecie  próbę ujęcia dynamiki środowiska ligowego na półmetku sezonu przy pomocy krótkich zdań i licznych obrazków. W miarę aktualny ranking, w potrzebnej mi surowej formie, otrzymałem od Inkiego, za co serdecznie dziękuje. A jeśli kogoś interesuje co mają z tym wszystkim wspólnego wikingowie i farmerzy, będzie musiał zaczekać do końca :)

Rycina 1. Liczba graczy ligowych w poszczególnych województwach.

Na początek proste zestawienie liczby graczy w poszczególnych województwach (Rycina 1). Jak można się było spodziewać najłacniej o gracza czterdziestki w stolicy i okolicy. Silną reprezentację mają również województwa południowe. Natomiast najsłabiej, przynajmniej ilościowo, jest na ścianie wschodniej, co jest zapewne spowodowane dominacją ośrodka warszawskiego. Na zachodzie czterdziestka ma zdecydowanie więcej liczących się ośrodków i stąd można tam obserwować dużą równomierność rozkładu graczy. Prawidłowości powyższe zostają częściowo zachowane również w  rozkładzie punktów zdobytych przez graczy identyfikujących się z danym województwem (Rycina 2).

Rycina 2. Liczba punktów zdobytych  w Lidze.

W przypadku liczby punktów rankingowych na pierwszą pozycję zdecydowanie wysuwa się województwo małopolskie. Na wschodzie punktów najmniej, ale różnica nie jest już tak duża jak przy liczbie graczy. Natomiast największy skok w tej klasyfikacji wykonują chłopaki z wybrzeża. Pod względem ilości punktów są na drugiej pozycji, ustępując jedynie Małopolsce. Ich kozactwo jest jeszcze bardziej widoczne jeśli porównamy ilość punktów przypadająca na jednego gracza (Rycina 3).

 
Rycina 3. Punkty przypadające na 1 gracza.

Pomorskie jest w tym ujęciu na pierwszej pozycji, co oznacza, że mają stosunkowo mało ale za to  dobrych graczy. Za to na Mazowszu przewagę  mają gracze o małym dorobku punktowym. Pozycję w czołówce utrzymuje Kraków i okolice.  Zaskoczeniem może być bardzo silne świętokrzyskie. Będzie się ono jeszcze wyróżniać w pozostałych statystykach. Zbóje jacyś :)

Gdzieś te wszystkie punkty trzeba zdobywać a w naszych małych statystykach zostało to ujęte na Rycinie 4 w postaci „Turniejoludków”. To luźne nawiązanie do roboczogodzin określa liczbę graczy,  także przyjezdnych, we wszystkich turniejach zaliczonych do Ligi z obszaru danego województwa. Oczywiście jestem świadom wpływu jaki na ten obraz mają mastery i czelendżery, jednak widać, że chłopaki z Małopolski imprez wszelakich mają najwięcej.

Rycina 4. Liczba graczy w turniejach zaliczonych do Ligi.

Gdzieś te wszystkie punkty trzeba zdobywać a w naszych małych statystykach zostało to ujęte na Rycinie 4 w postaci „Turniejoludków”. To luźne nawiązanie do roboczogodzin określa liczbę graczy,  także przyjezdnych, we wszystkich turniejach zaliczonych do Ligi z obszaru danego województwa. Oczywiście jestem świadom wpływu jaki na ten obraz mają mastery i czelendżery, jednak widać, że chłopaki z Małopolski imprez wszelakich mają najwięcej. Na drugim końcu skali wybijają się dość niegościnne turniejowo regiony województw opolskiego i świętokrzyskiego. I o ile w pierwszym wypadku wynika to z praktycznie nieistniejącego środowiska (2 graczy), to w drugim można by rzec, że już trochę wstyd :)

Rycina 5. Procentowy udział punktów zdobytych na turniejach wyjazdowych.

Gracze ze świętokrzyskiego stanowią zatem wzorowy przykład wikingów naszego środowiska - nic sami nie wytwarzają ale najeżdżają dość skutecznie innych (Rycina 5). Podobny proceder jest popularny również na Warmii i Mazurach, w województwie podkarpackim i wielkopolskim. Za to na miano skutecznych, prawie samowystarczalnych, farmerów punktów zasłużyli bezapelacyjnie gracze z lubelskiego. Zaledwie niecały procent importu. Ja wiem, że daleko ale chcielibyśmy też was czasem zobaczyć :). Z kolei łódzkiego już nic nie usprawiedliwia... Przyznam, że jestem zaskoczony sporym udziałem zdobycznych punktów w moim wielkopolskim fyrtlu. Okazuje się, że to iż sam nie jeżdżę, nie znaczy że nie robią tego inni.

W warunkach ciągłych najazdów warto umieć się bronić. Na Rycinie 6 widać kto robi to najskuteczniej. Ani jednego złamanego punkta nie urwali przyjezdni w podkarpackim i wielkopolskim. Chociaż trzeba uczciwie przyznać, że po prostu nikt nie przyjechał. Też trochę wstyd.  Jeśli ktoś się wybiera po punkty, najbardziej gościnni są mieszkańcy Warmii i Mazur oraz województwa łódzkiego. co potwierdzam z autopsji :)

To tyle mojego wkładu w podsumowanie. Specjalnie nie zagłębiałem się zbytnio w interpretację, gdyż na jej wodach łatwo zbłądzić i popaść w stereotypy. Myślę, że każdy może sobie przeanalizować załączone mapki i zastanowić się, znając własne środowisko, dlaczego wygląda to akurat tak a nie inaczej. Ja widzę przede wszystkim, że musimy w Poznaniu wziąć się ostro do roboty :)  I tym optymistycznym akcentem pozwolę sobie zakończyć.
Rycina 6. Procent punktów zdobytych przez lokalnych graczy w turniejach organizowanych w danym województwie. .

P.S. .Jak pewnie sami zauważyliście istnieje kilka modeli turniejowego środowiska. Można dużo organizować i dużo jeździć jak w Małopolsce, lub też tylko jeździć jak w świętokrzyskim, czy wreszcie organizować lokalne turnieje głównie dla siebie jak w lubelskim. Każdy z tych modeli ma swój urok, natomiast nie każdemu z nich potrzebna jest ogólnopolska liga. Trochę więcej o tym w następnym podcaście :)

P.P.S. Z danych, które dostałem od Inkiego można wycisnąć jeszcze trochę dodatkowych informacji. Jestem ciekaw rozkładu armii, czy też zależności między miejscem turnieju a ilością i pochodzeniem graczy. Jednak Łysy twierdzi, że to nie Plotek i krzywym okiem patrzy na moje mapki, dlatego jeśli chcielibyście jeszcze zobaczyć kolorowe obrazki musicie wyrazić szczątkowe chociaż zainteresowanie :) A tak zupełnie serio to jak zwykle chętnie przeczytam Wasze komentarze - co zmienić w przyszłości, które zestawienia zostawić, które wyrzucić lub uzupełnić.

18 komentarzy:

  1. Super. Ja osobiście uwielbiam takie zestawienia i modele. I jak chce więcej trójkolorowych mapek Micha! :D

    Pozdrawiam
    Inkq

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajny artykuł, choć można się troszkę załamać patrząc na wyniki mojego województwa (Opolskie). Trzeba będzie w końcu ruszyć zadki i pojechać na jakiś turniej, albo coś zorganizować...

    OdpowiedzUsuń
  3. I może jesli do takiego czegoś (@Czys) to zestawienie kogoś zmobilizuje, to w 100% spełni swoją rolę w naszym światku :)

    OdpowiedzUsuń
  4. świetna sprawa. a co do Kielc - jest lekkie przekłamanie, gdyż dwóch ich najaktywniejszych graczy studiuje w Krakowie i na dobrą sprawę to stąd ruszają na podboje :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Chyba więcej niż 2 najaktywniejszych bo 3 czy 4 jest w rozjazdach poza Kielcami i też ruszają na podboje z innych landów co nie zmienia faktu że Łukasz, Konrad, Michał są z Kielc. Więc nie ma przekłamania, no i nie startują z Krakowa tylko z Eksterytorialnej placówki Miasta Kielce na Galicje w Krk :D

    Misiek

    OdpowiedzUsuń
  6. @Emeryt - przekłamania na pewno są, zważywszy że niektórzy wypełniają pole miasto nazwą ośrodka w którym grają, a niektórzy nazwą miasta skąd pochodzą. Ale myślę też, że ogólnie widać gdzie się coś dzieje i jak bardzo :)

    Zrobie też takie mapki na koniec sezonu, jedynie zastanawiam się czy przed czy po głosowaniu na młotki :)

    OdpowiedzUsuń
  7. A jaki okres obejmuje to zestawienie? Od początku roku liczysz czy od początku sezonu? Podejrzewam, że to drugie - dlatego fajnie by było coś takiego zobaczyć na koniec sezonu, gdzie byłaby uwzględniona chociażby Wojna Światów, może wtedy Poznaniacy nie byliby wikingami ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo fajne mapki :))

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja tez chce wiecej mapek!:)

    vladdi

    OdpowiedzUsuń
  10. Myślę że w tym roku możemy sobie zrobić ładne podsumowanie sezonu: mapki + liczby + omówienie i wyjdzie świetnie. Michu chętnie pomogę przy tym przedsięwzięciu. :D

    Pozdr
    Inkq

    OdpowiedzUsuń
  11. Jak nie bedzie ranku to nie bedzie zadnego podsumowania:( A na razie nie restart sie nie zanosi:(

    vladdi

    OdpowiedzUsuń
  12. @Inkq - gites, bardzo chętnie:)

    @Vladdi - nie siej pesymizmu:) Chociaż różne rzeczy chodzą po głowie w takim momencie. O tym zresztą nagaliśmy podcast. Zaraz po nowym roku do posłuchania - tylko muszę go pociąć bo pojechaliśmy po bandzie z luźnym podejściem...:)

    OdpowiedzUsuń
  13. To nieprawda, że Busz nie lubi HopKoli ;d
    Czyli Lubelskie (Zamojska część) strikes back (znaczy - się tłumaczy ;)).
    Może wypunktuję, będzie łatwiej:

    #1
    Informacje o Lokalach organizowanych w Zamościu są widoczne publicznie (jako zgłoszone do Ligi na forum ligowym, a także na GV), i to czasem z dużym wyprzedzeniem więc to nie jest tak, że robię je tylko dla nas.

    #2
    Mało kto chce przyjeżdżać po prostu na mały turniej po kilka punktów (chociaż czy malutkim można nazwać turniej na 16 osób?). Nawet nagrody rzeczowe nie są w stanie skłonić ludzi do przyjazdu.

    #3
    Większość graczy w Zamościu to osoby niepełnoletnie (czyli po prostu dzieciaki), których albo nie stać na wyjazdy w dalekie strony, albo im rodzice nie pozwalają, albo nie mają wystarczająco dużej armii.

    #4
    Dorośli gracze też się w pieniądzach nie pławią, do tego dochodzą inne powody, typu rodzina, praca, czy inne takie.

    #5
    Na DMW się wybieram, spróbujemy też wystawić w tym roku razem z chłopakami z Lublina team na DMP :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Wiecej Mapek !!!

    Warszawa pierwsza polowe roku miala kryzys turniejowy, ale gruga polowa roku byla juz niezla. Poczatek 2011 zapowiada sie niezle, wiec Krakusy nie maja sie co tak cieszyc :)

    > #5
    > Na DMW się wybieram, spróbujemy też wystawić w tym
    > roku razem z chłopakami z Lublina team na DMP :D

    Ostatnio bylo 2-och chlopakow na turnieju w Warszawie. Na DMW przyjezdzajcie. W kwestii przyjezdnych, to potrzebujecie troche czasu. Ja bedziecie czescie odwiedzac turnieje w Wawie, to pewnie ekipa rewanzowa sie do was wybierze.

    OdpowiedzUsuń
  15. Więcej mapek, więcej mapek :D

    Sokles

    OdpowiedzUsuń
  16. Zdecydowanie więcej mapek, szczególnie takich, z których wynika, że jestem wikingiem ;-)

    Roman

    OdpowiedzUsuń
  17. Michu wola czytelników jest jednoznaczna - lutuj mapkami do oporu ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Mapki Genialne.
    Tego typu zestawienia lubię najbardziej :D (matematyczne zboczenie)
    Jest to najwspanialsza nagroda dla organizatora jaka można sobie wyobrazić.
    Miło popatrzeć na mapkowy wynik organizowanego co miesiąc Grunwaldu, jak i tez szansy na zdrową rywalizację miedzy innymi ośrodkami. Jak widać Wawa spięła poślady i staje coraz godniej w szranki z nami (szkoda tylko że na DMP zabrakło odwagi)

    OdpowiedzUsuń