środa, 6 sierpnia 2008

Ceny

Jednym z częściej powtarzanych pytań przez ludzi znajdujących się dopiero na początku swojej przygody z 40ką (ale podejrzewam, że w battlu czy lotrze jest podobnie) jest - ile to właściwie kosztuje? Regulaminową odpowiedzią przez długi czas było, zależy od armii, rozpiski bla-bla ale generalnie to złotówkę za punkt. Czyli armia turniejowa to pi razy drzwi dwa patyki (dawno dawno temu półtora :)). Taka odpowiedź czy rachunek przewijał się na tyle często, że gdzieś mi się zakodował z tyłu głowy i podświadomie używałem tego przelicznikach zastanawiając się nad nowymi mniej lub bardziej szalonymi koncepcjami armii.
Jednak ostatnio zainspirowana zarówno pogaduchami z ziomkami jak i lekturą różnych for "branżowych" postanowiłem sprawdzić jak wyglądają koszta rozpisek chodzących mi po głowie. Jedna armia to berkowy rhino-rush wsparty 3ema pralkami oraz dredem i termosami a druga to demony z 60 leterami 3 pająkami i dodatkami. Czyli krwawo i na pałę. Przyznam się szczerze, że otrzymane koszta mnie zaskoczyły - armia zamówiona w sklepie internetowym mieszczącym się na wyspach na zachód kosztuje około 300 funtów wraz z wysyłką do Polski. Przy obecnym kursie funta to trochę ponad 1200 złotych. A armie były na 2000 punktów. Jak widać czas odrzucić dotychczasowe kalkulację armii bo najzwyczajniej w świecie się zdezaktualizowała i to co najlepsze w tą dobrą stronę.
Oczywiście główna przyczyna tego stanu rzeczy to mocny złoty a nie genialna polityka cenowa GW, jednak nie zmienia to faktu, że było to dla mnie miłe odkrycie. Niestety w Polsce zwłaszcza w sklepach stacjonarnych sytuacja już tak różowo nie wygląda ale nie jest to dla mnie szczególny powód do zmartwień. Bo teraz jeśli będę myślał o większych zakupach zrobię je tam gdzie będzie najzyczajniej w świecie taniej a polscy sprzedawcy albo będą konkurować z tymi z Anglii albo będą liczyć na klientów którzy z najróżniejszych przyczyn nie zdecydują się na tańsze źródło figur. Mnie patrzącego z perspektywy klienta rosnąca konkurencja cieszy ponieważ parafrazując klasyka "mieć armię a nie mieć armii to razem dwie armie".

PS Linków do sklepów nie podaję by nie być posądzanym o nakręcanie komuś ruchu w interesie. Myślę, że nikt zainteresowany tematem nie będzie miał problemu z ich odnalezieniem.

1 komentarz:

  1. Delikatnie zwrócę uwage że nie cała wina lezy po stronie złych polskich sklepów, akurat w kwestii GW.
    GW ma cudowna polityke hurtową, np odmienne ceny dla róznych krajów, i dlatego np UK ma zdecydowanie niższe ceny niż EU i PL w szczególności. Dodatkowo GW nadal liczy funt po 6pln w hurcie a nie po normalnym kursie. Sytuacja jest taka że mogłem kupić w czystym hurcie armie , po podliczeniu wyszło że w UK z normalną zniżką kupie w podobnej cenie... i co ma zrobić sprzedawca ?

    OdpowiedzUsuń