czwartek, 3 kwietnia 2014

Dużo Mamy Pieniędzy (do wydania)

Nie wiem jak Wam, drodzy czytelnicy idą przygotowania do Drużynowych Mistrzostw Polski, ale mi – wybornie. Z rozpiską wróciłem do punktu wyjścia, ale po paru testach, więc może ewentualne decyzje nie będą jedynie wynikiem teoretyzowania w pijanym widzie. A logistyka wycieczki dzięki zaangażowaniu kolegów z teamu jest ogarniana na bieżąco, co się oczywiście wiązało z paroma przelewami.
No i ta notka miała być o tych przelewach. Oraz o tym, co moja, Żona kiedyś ładnie nazwała moim „Wewnętrznym Poznaniakiem” objawiającym się miedzy innym głuchnięciem na dźwięk słów „Kochanie a może kupimy … „ Umówmy się 20 lat mieszkania w stolicy podziemnych pomarańczy zobowiązuje do pewnych zachowań.



Byłem na kilku DMP (wszystkich chyba nawet) i to nie będzie najtańsze z nich. Szczerze mówiąc zaryzykowałbym nawet twierdzenie, że najdroższe. Pewnie jest inflacja, jest Szczyrk i w ogóle dużo rzeczy jest, które składają się na taki a nie inny koszt. Ale … i tu miała nastąpić litania narzekań, wpisujących się w staropolską tradycję narzekań na wszystko, co nas ‘okrada’ z hajsu zarobionego ‘tymi ręcyma’. Jednak w tzw. międzyczasie, czyli między powstaniem pomysłu notki a dotarciem 4 dni później w okolice klawiatury natknąłem się na wywiad w już nie raz wspominanym na tym blogu, podcaście 40k global.
Rozmowa była z pewnym mieszkańcem teksasu o ich mecie, scenie i innych ciekawostkach związanych z turniejami. I pewnym momencie chłopaki zahaczyli o temat dużych turnieji jak Nova czy Adepticon i w trakcie tej gadki z ust Amerykanina padło stwierdzenie, ze dla niego tak weekendowa wycieczka to koszt ok 2 000 $.

WTF!? –
- To była moja pierwsza myśl. I nie tylko chyba moja, bo odpytujący sprawiał wrażenie równie mocno zaskoczonego usłyszaną kwotą. No oki - Teksańczyk wspomniał coś, że Nova to dla niego 4h lotu, ale nadal 2k dolarów to nie mała kwota na weekend. I to nie w Vegas. Później dodał, że samolot, hotel, parking, wypożyczenie samochodu itp. itd. Ja wiem, że w stanach pewne koszty są inne niż u nas podobnie jak zarobki, ale nadal ta kwota sprawiła, że nagle DMP mi się wydał nieodległą skromną wycieczką.

Ktoś jeżdżący w ramach naszej ligi po większych turniejach i to nawet nie wszystkich, ale kilku wybranych w trakcie sezonu przeznacza na to pieniądze wystarczające do zakupu armii. I na początku mnie to dziwiło, ale dość szybko przywykłem no, bo w końcu ile te podróże by miałyby kosztować. Jednak pojedyncza wycieczka kosztująca tyle, co pomalowana armia to już dla mnie zahacza o delikatny hardcore. Jak widać amerykańskie prerie po horyzont mają swoje plusy dodatnie jak i ujemne.

Inna sprawa, że GW bardzo dba o to by koszta wyjazdów były relatywnie małe w porównaniu z cenami ich produktów - ale ta litania narzekań nie miała się znaleźć w tej notce. Kończę zatem.

3 komentarze:

  1. http://m.youtube.com/watch?v=N-mjc25R0Nc

    Pzdr

    OdpowiedzUsuń
  2. Drogo jest, nie da się ukryć.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeśli chodzi o banknoty, wolę takie:
    http://www.boi.org.il/en/Currency/CurrentCurrencySeries/PublishingImages/200b.jpg

    A życie ogólnie jest drogie, wyjazdy jedynie wpasowują się w ten obraz.

    OdpowiedzUsuń