Vote master

Od jakiegoś czasu głosowania na forum ligowym czy sędziowskim nie tyle nie rozpalają mojej wyobraźni co bardziej mnie zwyczajnie nudzą. Bo albo wyniki są łatwe do przewidzenia bądź po prostu mnie w ogóle nie interesują. Jednak teraz trwa głosowanie które śledzę może nie z zapartym tchem (bo to rezerwuję na  następcę Moyes’a na ławce MU) ale na pewno z nie małym zainteresowaniem.

Chodzi mi mianowicie o głosowanie na resztę Masterów w sezonie 2014.



Tu krótki wtręt regulaminowo wyjaśniający.

Aktualny sezon będzie trwał od stycznia do grudnia tego roku. Odbyły się w nim już dwa turnieje klasy Master: w styczniu w Wawie i marcu w Pozku. Koordynatorzy zadecydowali, że chcą by w tym roku było 5 masterów, więc potrzebujemy wybrać jeszcze 3. Na organizację takowych jest 6 chętnych i są to reprezentanci tych ośrodków:

Katowice
Koszalin
Kraków
Olsztyn
Rzeszów
Trójmiasto

Zasady zabawy są proste - każdy z koordynatorów może przyznać głosy 3 wybranym miastom.
I o ile Rzeszów nie odegra w tym głosowaniu (0 głosów po nastu głosujących) już większej roli to z pozostałych 5 ośrodków wszyscy są w walce. I jest to jedna z bardziej emocjonujących walk którą mieliśmy na forum ligowym od dawien dawna.

I nagle może się okazać, ze ta klasa master nadana przez jawne głosowanie nabierze na znaczeniu i prestiżu. Przynajmniej większym niż za czasów odgórnego przyznawania za wieczne zasługi. Bo np. w tym momencie ani Kraków ani 3city nie są pewne klasy swojej imprezy dwudniowej. Nie da się ukryć, ze utrata przez jednych albo drugich statusu mastera byłaby sporą niespodzianką. A najlepsze jeszcze przed nami bo w przyszłym roku za sprawą braku „sezonu przejściowego” Poznań i Wawa też będą uczestniczyć w tym współzawodnictwie i może się okazać, że konkurencja już będzie naprawdę ostra. Zwłaszcza, że mogą dojść do stawki ośrodki które w tym roku dobrowolnie wycofały się z rywalizacji o mastera.

Inna sprawa, że analiza tego skąd płyną głosy i na co płyną pozwala na wyciągnięcie wniosku, że dla większości najważniejsze jest kryterium geograficzne a jakościowe stoi może w drugim rzędzie. I nie ukrywam, że nie jest to szczególnie budująca konkluzja. Inna sprawa, że całkiem zrozumiała, bo często ludzie nie byli na turniejach na drugim końcu kraju a te pod nosem ogarniają od kilku edycji. Nie zmienia to jednak faktu, że koncept był by wybierać najlepsze turnieje do tej klasy a nie te z sąsiedztwa.

Pomijając kwestię klucza głosujących mamy aktualnie jedno ciekawszych głosowań które może mieć całkiem nie małe przełożenie na rzeczywistość ligową, oraz daje niezły przedsmak tego co może nas czekać w przyszłym roku. Czas zacząć szlifować powerpointy bo w grudniu samo stwierdzenie chcemy mastera w sezonie 2015 bo przecież zawsze go robiliśmy może nie starczyć.

I o to chyba chodziło.