poniedziałek, 27 stycznia 2014
Dla zmęczonych ripkami
W sumie ta notka to takie swoiste przyznanie do grzechu zaniechania. Na szczęście jego finał zdecydowanie wpada do tej samej kategorii co zakończenia komedii romantycznych. Mam więc happy end. A odpowiedź na oczywiste w tym momencie pytanie o co w ogóle chodzi brzmi o trójmiejską kampanie Kill Team.
Chciałem zorganizować coś takiego na początku grudnia jednak wtedy pojawiło się info, że nowe zasady KT pokażą się w ramach grudniowego hard-core cyfrowego. No i stwierdziłem, że poczekam a gdy się ukazały i święta minęły to usiadłem malować figsy na DMW więc jakoś tak nie po drodze było mi z tematem. Na szczęście Bosforowi bardziej i ogarnął temat.
Lokalne zabawy rzadko kiedy stają się punktem wyjścia do dywagacji na tym blogu jednak teraz zrobiłem wyjątek ponieważ jest to swoiste post scriptum do wcześniejszej notki o różnych formatach grania. Dwa, że sądząc po popularności i pisaninie na forum to ludziom przypadła do gustu taka forma rozgrywki.
No i trzy czyli zasady. Bo pakiet przygotowany przez GW nie spotkał się z uznaniem i chłopaki grają na tych. Szczerze mówiąc trudno mi je ocenić na bazie samej lektury (bo na praktykę oczywiście zabrakło czasu) ale na pewno są bogatsze. Możliwe, że dzięki większej ingerencji w zasady całość jest zbalansowana. I wydaje mi się, że jest to bardziej spójne bo składając rozpiski na jedne i drugie to w przypadku tych od GW miałem ciut więcej wątpliwości jak coś działa. Nie wiem, czy te fanowskie zasady są lepsze od tych oficjalnych ale na pewno wydają się bardziej frapujące.
Zatem jeśli ktoś średnio lubi się z aktualną metą turniejową a nadal bardzo z swoimi figurkami to właśnie dostał pretekst by choć część z nich ściągnąć z półki. I tak właśnie po części tłumaczę sobie entuzjazm z jakim ludzie podeszli do zagadnienia, tu, na mroźnej północy. Natomiast ja choć lubię się zarówno z turniejami jak i z figsami zamierzam w przypływie czasu sprawdzić te zasady i taką formą zabawy.
Rezultatami oczywiście nie omieszkam się podzielić.
Etykiety:
ciekawsotka,
scena turniejowa,
twórczość fanowska
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Hej.
OdpowiedzUsuńZasady H-o-R Kill Team nie są jakieś wybitnie zbalansowane, ale i tak jestem ich dużym fanem bo są śmieszne fajne i ciekawe :)
Nawet ja ściągnąłem figurki z półki żeby pograć na tych zasadach. :-P
OdpowiedzUsuńBlood, blood for the Emperor, skulls fot the Golden Throne!!!