sobota, 13 listopada 2010

Retro kampanie


Już dłuższy czas temu ściągnąłem z strony Games Workshop dwie różne kampanie do naszego ulubionego młotka w 40 millenium, udostępnione tam za darmo, choć schowane za różnymi "add to cart". Pierwsza z nich to Strom of Vengance a druga to Disaster on Rynn's world. Pomimo, że są różne mają pewne cechy wspólne np. obie konfrontują z sobą różnych (odpowiednio Dark Angele i Crimson Fiści) ale zawsze marinsów wraz orkami. W obu też mamy odwołania do przeszłości bo Storm to kampania po tuningu a jej oryginał pamięta drugą edycję. Zresztą biorąc pod uwagę występ w niej DA to nadal potrzebuje sporo ingerencji. Natomiast w Rynn's world mamy współczesną adaptację scenariusza na farmie który ukazał się po raz pierwszy w Rogue Traderze.
No dobra mamy powiew retro-gamingu, również jeśli chodzi o samą formułę zabawy czyli misje z minimalnym wpływem na kolejną bitwę połączone w sposób z grubsza liniowy, więc po co sobie tym zawracać głowę na koniec pierwszej dekady XXI wieku? Pomijam oczywiście wariant, że ktoś chce po prostu zagrać z kumplem kampanie i tu posiadane armie nie mają większego znaczenia bo można je obie bardzo łatwo zaadaptować pod każdy zestaw przeciwników. Warto zatem, sobie tymi pdfami zawracać głowę choćby jeśli ktoś szuka inspiracji lub po prostu gotowych scenariuszy. Co prawda będą one wymagały trochę zachodu ale przynajmniej pracę koncepcyjną mamy już za sobą. Można też jako ciekawostkę zagrać sobie jakieś dwie bitwy w ramach jednego scenariusza czyli taką mini-kamapanię korzystając z jednego z "łączników" pomiędzy misjami. I tak można wpierw zagrać patrol na 500 punktów a to co przeżyje dokładamy do normalnej gry na 1500 punktów.
Poza inspiracjami dla ludzi ludzi jarającymi się nowymi patentami do misji to i miłośnicy fluff'u oczywiście coś znajdą w obu kampaniach dla siebie ponieważ jak łatwo przewidzieć nie brakuje w nich takowego. Może nie jest to nic przełomowego co zmieni nasze postrzeganie galaktyki w 40 millenium ale nudne też nie jest. Choć jak na fluff z zielonoskórymi w roli głównej oczekiwałem więcej "momentów".
Jak to mawiają darowanemu koniu w zęby się nie patrzy i jak dają za darmo nie ma co za bardzo wybrzydzać zwłaszcza, że GW nie zwykło nas w tym względzie rozpieszczać. Polecam więc ściągnąć, zajrzeć a jeśli się nie nada to zawsze można przeciągnąć do kosza. Warto jednak pamiętać, że następny taki pdf najwcześniej z kolejnym dexem Dark Eldarów ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz