sobota, 18 lipca 2009

Przepraszam za utrudnienia


W środę blogowi stuknęły dwa latka, a ja nawet nie miałem możliwości by się tym przed całym światem pochwalić. I niestety zapowiada się, że przez jakiś czas będzie to stan normalny powiązany z pewnymi zmianami w moim życiu.
Tak samo bardzo chciałem w ten weekend dotrzeć do Warszawy, bo jak już parę razy zdążyłem na tym blogu napisać koncepcja Syrenki czyli dopuszczania dużych zabawek bardzo mi się podoba. Nawet zacząłem robić przymiarki do pomalowania Tzeentchowej wierzy co biorąc pod uwagę moją sympatię do pędzelków samo w sobie jest wyczynem. Jednak nie udało mi się ani jej pomazać ani tym bardziej wylądować w stolicy. Za rok nadrobię.
W miarę możliwości będę starał się umieszczać tu nowe notki jednak na pewno będzie to rzadsze niż do tej pory ale po cichu liczę, że z czasem gdy sytuacja w innych dziedzinach życia się unormuję to i do wpisów wróci systematyka. A póki co będę się starał chociaż twitterem nadrabiać - tylko to 140 znaków.
PS żeby był jakiś motyw 40kowy w tej notce - czytam aktualnie Eisenhorna. W końcu udało mi się sięgnąć po Omnibusa który sporo dojrzewał niczym jakieś wino na mojej półce. I pomimo wysokich oczekiwań bazujących na zasłyszanych i zebranych opiniach nie zawiodłem się a co więcej to jestem bardzo in plus zaskoczony poziomem lektury. Kto jeszcze nie czytał powinnien czym prędzej nadrobić. Ja od razu zacząłem szukać kodeksów inkwizycyjnych pełen radykalnych wizji...

2 komentarze:

  1. Eisenhorn jest świetny.

    Co do radykalnych wizji to nowy dex gwardi sprawę ułatwia ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Już trzeci raz próbuje to "dzieło" dokończyć, teraz ugrzęzłem na trzecim tomie. Jeżeli to mają być wyżyny 40tkowej literatury to chyba odpadam z tego klimatu. Nic dam jeszcze szanse The Inquisition War Iana Watsona jak nie zdzierże to jestem niekompatybilny ;).

    OdpowiedzUsuń