czwartek, 9 lipca 2009

Rycerze herbu Czerwonej Planety

Właśnie kończę czytać kolejny tom Herezji Horusa pod dosyć jednoznacznym tytułem - Mechanicum. Trudno mieć wątpliwości co do głównego motywu tej książki i muszę się przyznać, że w związku z nim miałem wobec niej dosyć duże oczekiwania. A dodatkowo były one podbudowane bardzo pozytywnymi recenzjami i opiniami docierającymi do mnie. I muszę się przyznać, że dziełko to przeskoczyło mimo wszystko moją poprzeczkę na bardzo dużym luzie. Jedna z najlepszych książek panów z Black Library którą mialem okazję przeczytać jeśli w ogóle nie najlepsza.
Dzieje się tak miedzy innymi za sprawą, że mamy okazję zobaczyć jak wyglądał Mars w 30 millenium w całym swoim bogactwie. Są w tej książce opisane m.in. różne Kuźnie wraz z swoimi władcami oraz relacje pomiędzy nimi jak i również Legiony Tytanów czy zakony jeźdźców ich mniejszych braci czyli Knightów. I właśnie te ostatnie mnie ostatnio bardzo inspirowały i to na tyle bardzo, że postanowiłem sobie takowego machnąć zwłaszcza, że panowie z BoLS'a popełnili do nich zasady dzięki czemu owoce noża do tapet oraz superglue będę mógł raz po raz wykorzystać w Apokalipsie. Zanim jednak się zabrałem do zabawy w Tech Priesta przejrzałem trochę sieć i znalzłem takie cudeńka:

Chciałem też od razu wrzucić zdjęcia swojego wierzchowca jak o tych maszynach pisano w Mechanicanum ale stwierdziłem, że no cóż akurat w tym gronie taki cały na plastikowo super się prezentować nie będzie. Odczekam więc jeszcze trochę jak ta notka zejdzie do archiwum a mi się może uda pomalować moje dziełko i dopiero wypuszczę je na światło dzienne. A na koniec jeszcze ciekawostka na którą się natknąłem szukając materiałów o Knight'ach i to zdecydowanie innego kalibru. Nieznany mi dotąd wariant tytana klasy Imperatora, dający dalekie wsparcie ogniowe Warmonger:

Może kiedyś Forgeworld nas uraczy takim modelem ale póki co droga do tego jest równie daleka jak zasięg tych luf.
W milimetrach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz