czwartek, 12 lutego 2009

Podniebna Walentynka

Doskonale sobie zdaję sprawę, że większość z Was drodzy czytelnicy regularnie zagląda na łódkę czyli BoLS'a. Nie da się ukryć, że jest to podstawowa strona jeśli chce się wiedzieć co w trawie piszczy jeśli chodzi o nasze hobby. Jednak nawet świadom tej wiedzy pozwolę sobie od chopaków
zza oceanu pożyczyć jedno zdjęcie.



Dla mnie obłęd, czad i przeciąg. Sama idea połączenia czegoś tak słodko old-skolwego jak zeppelin z gotyckim,pełnym pogardy dla technologii, światem 40ki ociera się (przynajmniej dla mnie) o geniusz. Aż mnie dziwi, że ten motyw się nie przewinął na jakiś artach, choćby w materiałach do epica, wcześniej. Skoro gwardia ma piechotę okopową, kawalerię, maski przeciwgazowe, czołgi ze sponsonami to sterowiec wydaje się być naturalną konsekwencją tego arsenału.
Zawsze miałem słabość do tych wielkich podniebnych cygar gdzie poziom bezpieczeństwa był zbliżony do poligonów w Nowym Meksyku. Może i Cruise do współy z Goosem w Top Gunie sprzedają ruskim fucki ze swojej ef-czternastki ale prawdziwy smak podbijania niebios daje dopiero załadowanie się do czegoś takiego. Jest to podobne w swoim szalonym romantyzmie do szalików pilotów trójpłatowców i ich podniebych pojedynków na pistolety.


Swego czasu zastanawiałem się nad własnym data-sheetem do Apokalispsy i szczerze mówiąc wszystko co mi przychodziło w owym czasie do głowy wydawało mi się wtórne. Jednak teraz mam nie tylko inspirację ale i motywację, choć wrażenia wtórności się nie wyzbyłem ;). Co prawda trzeba będzie stworzyć zasady "lumbering super heavy flyers" ale nie powinno to być nawet w połowie tak trudne jak sama nazwa. A nadchodzący wielkimi krokami kodeks gwardii powinien dać dodatkowy impuls by przysiąść na chwilę do tego. Co prawda wielkość modelu trzymającego proporcję mnie trochę przeraża nawet biorąc poprawkę na apokaliptyczne pola bitew. Dali nam jednak marinsi przykład jak proporcję traktować mamy.
Oczywiście model na pierwszym zdjęciu też robi wrażenie sam siebie zwłaszcza jeśli się pamięta, że jest on w skali epic'a czyli do wielkich nie należy. Sama fota pochodzi z jakiegoś konkursu malarskiego modeli do Epica. Sama koncepcja takiego kontestu dla mnie ociera się o Armageddon ;) więc choćby z tego powodu warto kliknąć i zobaczyć więcej prac (jeśli ktoś jeszcze ich nie widział). Nawet fani Herezji Horusa znajdą coś dla siebie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz