Wybierając flotę do BFG od początku nie miałem żadnych wątpliwości. Imperial Navy to jest to. Modele krążowników Imperialnych, fluff stojący za nimi oraz same ich nazwy (Overlord class battle cruiser - to brzmi) sprawiły, że na wątpliwości nie dałem sobie miejsca. Jednak teraz po wielu bitwach tymi okrętami przy korzystaniu z najróżniejszych rozpisek, stwierdzam, że o ile początkowe atuty są nadal aktualne o tyle zagrałbym czymś innym, czymś może i mniej wytrzymałym ale szybszym i bardziej zwrotnym. Słowem czymś zupełnie odmiennym od IN.
Podobną sytuację miałem w 40sce, po powrocie do hobby parę lat temu ze względu na "odwieczną" sympatię do Tzeentcha też bez momentu wachania zdecydowałem się zacząć zbierać Thousand Sons'ów. I po przetestowaniu wszystkiego co było w tym armyliście stwierdziłem, że czas na coś innego. Coś może i mniej wytrzymałego ale szybszego i zwrotniejszego. Na spidery z motorami które z zmianami edycji przeminiły się w motory ze spiderami ale to detal.
Tak kojarząc te dwie historię dochodzę do wniosku, że wybór armii to w gruncie rzeczy sztuka kompromisu. Bo ile przy malowaniu, czy na półce aspekt wizualny modeli jest na pierwszym planie o tyle na stole to jednak zasady i charakterystyki stają się ważniejsze. Oraz to jak się daną armią gra i jej, że tak to górnolotnie określę "charakter". W moim ale myślę, że nie jestem w tym odosobniony, przypadku zawsze przy pierwszym poznaniu górę brały względy estetyczne. Ale podobno faceci to wzrokowcy więc w sumie to nic dziwnego ;). Dopiero potem zaczynało się wielkie kombinowanie z army listem żeby złożyć coś co nie tylko fajnie wygląda ale też ma koncepcję działania ktora odpowiada.
Zresztą na początku jak zasady są w mniejszym lub większym stopniu czarną magią trudno się spodziewać, że ktoś będzie się przy wyborze armii kierował jej stylem gry. I najczęściej tak jest, że pierwsza armia jest tą do której ma się sentyment wspomnienia i się podoba a druga po prostu bardziej "leży" na turniejach czy genralnie w trakcie gry.
Podobno w nowym kodeksie gwardii będzie nowe HQ - Fleet officer dający różne bombardowania. Kusi. W końcu jak już jest ta IN to tak dla towrzystwa... ;). I to by było tyle apropo racjonalności wyborów przy zakupie przez dorosłych facetów metalowych żołnierzyków :0.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz