poniedziałek, 22 grudnia 2008

The art of kompromis

Wybierając flotę do BFG od początku nie miałem żadnych wątpliwości. Imperial Navy to jest to. Modele krążowników Imperialnych, fluff stojący za nimi oraz same ich nazwy (Overlord class battle cruiser - to brzmi) sprawiły, że na wątpliwości nie dałem sobie miejsca. Jednak teraz po wielu bitwach tymi okrętami przy korzystaniu z najróżniejszych rozpisek, stwierdzam, że o ile początkowe atuty są nadal aktualne o tyle zagrałbym czymś innym, czymś może i mniej wytrzymałym ale szybszym i bardziej zwrotnym. Słowem czymś zupełnie odmiennym od IN.
Podobną sytuację miałem w 40sce, po powrocie do hobby parę lat temu ze względu na "odwieczną" sympatię do Tzeentcha też bez momentu wachania zdecydowałem się zacząć zbierać Thousand Sons'ów. I po przetestowaniu wszystkiego co było w tym armyliście stwierdziłem, że czas na coś innego. Coś może i mniej wytrzymałego ale szybszego i zwrotniejszego. Na spidery z motorami które z zmianami edycji przeminiły się w motory ze spiderami ale to detal.
Tak kojarząc te dwie historię dochodzę do wniosku, że wybór armii to w gruncie rzeczy sztuka kompromisu. Bo ile przy malowaniu, czy na półce aspekt wizualny modeli jest na pierwszym planie o tyle na stole to jednak zasady i charakterystyki stają się ważniejsze. Oraz to jak się daną armią gra i jej, że tak to górnolotnie określę "charakter". W moim ale myślę, że nie jestem w tym odosobniony, przypadku zawsze przy pierwszym poznaniu górę brały względy estetyczne. Ale podobno faceci to wzrokowcy więc w sumie to nic dziwnego ;). Dopiero potem zaczynało się wielkie kombinowanie z army listem żeby złożyć coś co nie tylko fajnie wygląda ale też ma koncepcję działania ktora odpowiada.
Zresztą na początku jak zasady są w mniejszym lub większym stopniu czarną magią trudno się spodziewać, że ktoś będzie się przy wyborze armii kierował jej stylem gry. I najczęściej tak jest, że pierwsza armia jest tą do której ma się sentyment wspomnienia i się podoba a druga po prostu bardziej "leży" na turniejach czy genralnie w trakcie gry.
Podobno w nowym kodeksie gwardii będzie nowe HQ - Fleet officer dający różne bombardowania. Kusi. W końcu jak już jest ta IN to tak dla towrzystwa... ;). I to by było tyle apropo racjonalności wyborów przy zakupie przez dorosłych facetów metalowych żołnierzyków :0.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz