![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgeTOqb98KEGjvNSvSwVgDeqXSQQh6hxB8YHLjSWR_d8YATQYoQ-1ES5UH1kSZaZG5xY48GHHriS6ISedW5jyBfnaEYFnTjf9WyiHuohyphenhyphen9JkZzM4rv6qL-k8aCvIcE-5uEdKMBMbqjAxGo/s320/Issue8LGBanner.jpg)
podświadomie oczekiwałem powielenia dotychczasowego scenariusza.
A tu niespodzianka. Nowy, jeszcze świeży, numer okazał się przynajmniej z mojej perspektywy naprawdę ciekawy i inspirujący. Ciekawy bo relacja z Games Day i wywiad z jego organizatorem nie przeciśnięta przez filtr marketingowej gadki charakterystyczny dla jakichkolwiek oryginalnego materiału by GW to rzecz warta uwagi i odnotowania.
Inspirujący bo tutorial jak zrobić space hulka (grę - nie model) w wersji podróżnej można z łatwością zaadaptować np. do Blood Bowl'a. Zresztą już takie pomysł chodziły nam, w Sztabie po głowach może to będzie niezbędny katalizator aka kop-w-zadek.
A to nie wszystko bo na deser mamy raport bitewny w którym na zdjęciach można dostrzec dobrze znane zarówno figury jak twarze. Chłopaki z Trójmiasta przygotowali ten materiał mamy więc w nowym Firebasie tak ukochany przez naszych komentatorów sportowych "polski ślad". Przy czym ten ślad to po przynajmniej t-rex'ie.
Jeśli więc ktoś jeszcze nie pobrał i chociaż nie przejrzał to polecam, bo po prostu warto.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz