poniedziałek, 3 marca 2014
z24cala live
Zdania na temat rozdziału Wojny Światów z Pyrkonem są mocno podzielone. Niektórzy uważają, że szkoda bo fajnie było poczuć niejako przy okazji konwent i popatrzeć na jeszcze większych dziwaków od siebie. Bo nie oszukujmy się zawodnicy z skrzynkami na narzędzia czy innymi walizkami jeśli czymkolwiek się wyróżniają na takim Pyrkonie to chyba tylko swoją normalnością.
Druga grupa albo po konwencie nie płacze bo i po czym albo rozdział ją cieszy bo mogą skorzystać i z niego i z WŚ. Zatem są podwójnie wygrani. Mi szczerze mówiąc do tego roku było to dokładnie obojętne. Turniej to turniej a z Pyrkonu kojarzę głównie kolejki na rejestracji niezależnie od pogróżek o modernizacji systemu, procedur i wszystkiego innego co gwarantowało 3h gratisowej integracji z innymi sfrustrowanymi ludźmi. Z drugiej strony targi są zacną infrastrukturą a i z barem na pięterku wiąże się parę zacnych historii. Bilans więc wychodził na zero.
Natomiast w tym roku odwiedzę Pyrkon w zupełnie nowej dla mnie roli. Bo razem z Michem po raz kolejny nie potrafiliśmy odmówić eM'owi (który, swoją drogą, jest mistrzem timingu i zawsze dokładnie wie kiedy zadać TO ważne pytanie - nigdy przed 22 ;) ) i zgodziliśmy się poprowadzić prelekcję. Temat to:
There is only War - pluszowe króliczki, spinacze i Drużynowe Mistrzostwa Europy czyli Świat Bitewniaków.
Osobiście uważam, że temat brzmi ładnie natomiast Michu twierdzi, że bez cycków z frekwencji nici. Cóż zobaczymy, a póki co musimy się przygotować. No i tu jest problem. Bo to wcale nie jest tak, że brak notek tutaj oznacza, że z Michem mamy już rozbudowaną o wiele anegdot 17stą wersję draftu naszego epickiego wystąpienia. Wręcz przeciwnie. Mamy powyższy temat i zamysł ogólny który jest następujący: chcemy na przykładzie 40stki pokazać jak potrzeba rywalizacji pozwala się integrować ludziom którzy są w stanie stworzyć wszystkie potrzebne instytucje do spokojnego okładania się plastikowymi pamperkami oraz kostkami. I akceptować wyniki glosowań, sędziów nominowanych według przegłosowanych procedur itp, itd. A przy okazji pewnie pokażemy bogactwo postaw ludzkich jakie można zaobserwować przy okazji tego hobby.
No i skoro już znacie temat i myśl za nim stojącą to pojawia się apel do Was czytelnicy - jeśli macie pomysł o czym powinniśmy wspomnieć albo co by było karygodne pominąć zapraszamy do komentarzy.
Pomożecie? ;)
Etykiety:
ciekawsotka,
Michu,
myśli ulotne,
scena turniejowa
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
A ile ma trwać prelekcja? Wydaje mi się, że to na ile sposobów można podejść do naszego hobby to by wystarczyło na solidną nockę :D Tak poważnie, to jak paru moich znajomych dowiedziało się o naszych żołnierzykach to główne rzeczy jakie ich zaskakiwały to:
OdpowiedzUsuń-zróżnicowanie wieku wśród graczy i to, że nie przeszkadza to w kumplowaniu się
-regularne wyjazdy nawet na drugi koniec PL, w moim przypadku już 7 lat leci, a wiem, że spory kawałek historii mnie ominął
-fizyczny i psychiczny wysiłek związany z graniem na stojąco (każdy wie, że jak się siedzi to się przegrywa) oraz późniejszym (a często gęsto i wcześniejszym) imprezowaniem, a następnie powrót do życia
-rozbudowanie ligi też robi wrażenie
-etc
Są też takie perełki jak Szwagier, któremu wokół figurek się życie ułożyło ;), legendarne cośtam cośtam, które do dziś jest mi wypominane, to jaką jest jesteśmy siłą w tej grze na scenie światowej (przykładowo nie śledzę jak polacy wypadają w turniejach gier na pc/konsolach ale jak usłyszę o jakimś sukcesie to jest zawsze miło.
Jedyna rzecz, która IMO jest konieczna do omówienia to silna korelacja między aspektem hobby i społecznym. To chyba jedna z istotniejszych rzeczy jaka odróżnia nas od jakichś starcraftów, WOWów.
Edek
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTrzeba wspomnieć o EMEJZING DELUXE!
OdpowiedzUsuńprzede wszystkim to macie wszystko nagrać i wrzucić TUTAJ!!!.. bo mimo odgrażania się nie wiem czy dotrę osobiście - chociaż pracuję nad tym :)
OdpowiedzUsuńPająk
No, nagranie i wrzucenie tego na stronkę to dobry pomysł.
UsuńNie zapomnijcie wspomniec o prostej zasadzie pls
OdpowiedzUsuńmianowie ze:
1. Strzelanie jest dla "malych fujar"
2. Prawdziwe ziomy napier....aja sie w hth
i kazdym wypadku wszystko po to - by po tym wszystkim pośmiać się szczerze i do rozpuchu, z ziomalami na przerwie, pomiędzy bitwami, czy po nich
chrobry
obowiązkowo wpadne :)
OdpowiedzUsuńMK
Uważam, że jedyną osobą odpowiednią do udzielnia prelekcji na temat wstawania na drugi dzień, jest Michał Anioł picia wodki :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Major
Rozważania o laserze w pocisku to pozycja obowiązkowa. Ewentualnie można napomknąć o wyższości list mailowych nad forami internetowymi.
OdpowiedzUsuń+ jakieś Tau abandon ;)
OdpowiedzUsuńmetalfan