czwartek, 2 września 2010

Reset



Jadę gdzieś - jeszcze do końca nie wiem gdzie - poszukać tego przycisku. I wcisnąć go tak mocno że utkwi w obudowie na stałe.
A jak wrócę,  nadgonię zaległości na blogu. Przynajmniej taki jest plan. Co prawda wszyscy wiemy jak to jest z tymi planami ale skoro udaje mi się w końcu na urlop wyjechać to może i uda mi się też ogarnąć blog'a i nadgonić zaległości korzystając z naładowanych akumulatorów.

2 komentarze: