Jakiś czas temu, jeszcze na starym blogu umieściłem wpis z życzeniami wszystkiego najlepszego dla graczy eldarskich, odnosząc się w nim do kodeksu chaosu. Teraz przyszła pora na zmiany u rogatych marinsów. Obecnie już sporo wiadomo o nowym podręczniku chaosu, i pomijając zmiany w poszczególnych jednostkach, wydaje się, że ilość "wystawialnych" opcji spadnie. Pytanie na ile drastycznie. Niestety podobnie się stało z uszatymi w których roztaliśmy się z Craftworldami.
Na pewno, jednak Eldarzy na nowym kodeksie są mocną armią. Najlepiej o tym świadczą wyniki ostatnich turniejów. Wiadomo, że to generałowie a nie armie wygrywają ale jeśli jednostka (tak ta na H) wymusza na innych rozpach turniejowych zmiany to znaczy, że jest mocna. A reszta army listu też słaba nie jest. Delikatnie mówiąc. Jednak co jest plusem to to, że pomimo sporej ilości must-have oddziałów w kilku miejscach rozpisek nie ma jeszcze wyrobionego standartu albo eksperymenty nie osłabiają jakoś szczególnie rozpiski.
Patrząc na plotki o 10 obsługantach do jednej laski, czy na charakterystyki demonów można sądzić, że w chaosie tak wesoło nie będzie. Jednak najgorsze jest pożegnanie legionów. Szaman na którymś forum napisał, że nie będzie żadnej opcji zmiany FOC'a. I chociaż przyznam się, że po IW nie będę specjalnie płakał (ale to osobiste odczucia), jednak współczuje wszystkim którzy zdążyli złożyć DHDS. Bo nadzieja dla nich jest jeszcze odległa w czasie. Tak samo szkoda mi army listu Alpha Legionu który od dłuższego czasu mnie kusił. Myślę, że wielu też będzie tęsknić za opcjami dawanymi przez kombinowanie z markami w Black Legionie.
Nawiązując do notki z wstępu do tego wywodu, życzę graczom chaosu, żeby dostali swoich herlaków :). Bo na równie bogaty w opcje codex jak stary chyba niestety nie mamy co liczyć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz