wtorek, 15 października 2013

Top 3


Ostatnio gdy ludzie, którzy wybrali się do Krakowa na Arenę odkrywali uroki Kazimierza po zmroku my - mocną ekipą choć głównie wiekiem, siedzieliśmy w Poznaniu przy degustacji Whiskey i gadaliśmy na tematy wszelakie. Jednym z nich było to, że taka degustacja pomimo paru wad ma też parę przewag nad wycieczką do smoczego grodu. I te ostatnie są z gatunku tych turbo istotnych dla ludzi z pewnymi cyferkami w numerze pesel.

Ale nie o przemijaniu miało być a o teraźniejszości.
Brutalnej teraźniejszości.

Bo w pewnym momencie konwersacja zeszła na tytułowy top 3 armii aktualnie występujących na stołach. No i przy pierwszych dwóch miejscach dyskusji większej nie było - Tau i Demony i to w tej właśnie kolejności wydają się dominować.

Tau to nie tylko Reptidy ale również cała reszta luf. Ale to jeszcze nie jest dramat. No prawie nie jest. Prawdziwą różnicę robią wszystkie te bonusy z systemów i markery. Tu no cover, a tu przerzuty a może plus do BSa i tak się ten shoting kręci.
Łącznie z tym w asssaulcie przeciwnika.

Demony to heraldzi grimory, wiadro turlania przed bitwą, mark tzeentcha i jazda z koksem. Czyli Moc, Energia, Książka. Ale nie oszukujmy się reszta armii też całkiem sprawnie działa. Zresztą póki co wydaje mi się to być kodeks o największej licznie grywalnych opcji, zwłaszcza spośród tych w twardych oprawach.

No i miejsce trzecie które poszło do Eldarów ale już nie jednogłośnie bo trochę dla zasady ale uznałem za stosowne zaprotestować. Bo choćby marinsi. Albo... i tu już trochę mi zabrakło konceptu.

Dark Angels? No niby jest ten RW ale to takie trochę 0-1 choć nie da się ukryć, że zabijać potrafi.
Gwardia? Fajna ale dopiero z sojusznikami no i trochę skilla wymaga. Etap że warunkiem koniecznym do jej obsługi był intelekt na poziomie paczki drożdży mamy już dawno za sobą.
Dark Eldarzy? Ujmę to tak. Na drużynówkach lepsi niż na singlowych turniejach. Zdecydowanie.
CSMi? Smoki i oblity to trochę za mało na aktualne stoły. Ale może się mylę.
Bladzie? Wyginęli.
Wilki? Niewiele ich więcej od czerwonych braciszków. A jak już ich widać to jako sojuszników odpowiedzialnych za reptajdy.
Szarzy Rycerze? To jest ciekawostka. Bo wydaje mi się, że ta armia ma spory potencjał na ta metę tylko mocno ukryty. Czy coś.
Necroni? Napór, fruwajki, mobilne troopsy. Tylko wyników brak.
Orki? Słabi nie są, ale czy są wystarczająco dobzi na podium. Nie sądzę.
Tyranidzi? No offence ale who cares - i tak "za chwilę" nowy deks.
A może siostrzyczki przypadkiem złamią system?

Puenty nie będzie za to zaproszę Was do podzielenia się waszymi typami na podium i w razie chęci resztę rankingu armii. Słitaśne komenty czekają.


6 komentarzy:

  1. Madafaka, nie pamiętam tej dyskusji :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak dla mnie armie, które ewidentnie odstają to tau i demony. Mają potężny wygar i złożone z myślą o turniejach są chyba najstabilniejsze, najbardziej wybaczają błędy. Pozostałe armie z 6ed mają chyba porównywalny wygar tylko wymagają więcej ogrania aby uzyskać wysokie miejsce na turnieju. Przykładowo eldarzy, którzy opierają sie w dużym stopniu o pojazdy z av10 open-topped, av12 i troopsach o wyporności 3 marinsów. Albo ravenwing, który może wydaje się 0-1 ale no ostatnio robi furorę na turniejach, nie mówię tu tylko o Szwagrze. Pytanie co będzie z marinsami.

    Armie z 5ed natomiat mają spore problemy. Bez wsparcia alliantów brakuje im albo dobrych troopsów, albo mobilności albo kontry na flyery, których może dużo nie ma, ale trzeba dalej mieć na nie jakąś odpowiedź. Tyrki się faktycznie dobrze zestarzały jeśli chodzi o wygar. Ale tak jak napisałeś, się zmieniają za chwilę.

    Edek

    OdpowiedzUsuń
  3. Myślę że już niedługo zobaczymy (ja osobiscie juz ujrzałem) zmierzch RW na rzecz lepszych, ciekawszych, a co najważniejsze nie 0-1 WS (white scars). Szkoda tylko, że inne chaptery (choć bardzo ciekawe) odstaja od "białych braci".

    Zmierzch będzie tym bardziej widoczny jak wezmą je w łapki topowcy, a i Ci z mniejszym stażem naucza się nimi grać. Armia ma olbrzymi potencjał i zupełnie nie boi się przykładowych Tau..
    Starcie z niebeiskimi ludzikami przypomina czasami reklamę sprite :D

    OdpowiedzUsuń
  4. jak to czytam, to korci mnie zmiana rozpiski na Halo ;) np GK :)
    afro

    OdpowiedzUsuń
  5. ja lubie wilczych, caly czas daja rade, gdybym tylko juz nie zygal marinsami... ;p
    fangir

    OdpowiedzUsuń
  6. Afro przypomnę Ci kiedyś Twoją deklarację.
    "Grałem GK... zdradzając SW. I się na mnie zemscili.
    Wracam do męskiej gry SW"
    .. i.. i...
    Afro gra Tau Eldarami - WSTYD.. po prostu WSTYD :P

    OdpowiedzUsuń