niedziela, 6 października 2013
Figurkowy PM
Choć na forum ligowym dzieje się ostatnimi czasy całkiem sporo - zupełnie jakby to był koniec sezonu - to obiecałem sobie, że nie będę tego komentował na blogu. Wychodzę po prostu z założenia, że większość omawianych tematów jak przykładow to od kiedy do kiedy ma być sezon średnio interesuje większość graczy. Ale jak mam być szczery to mam wątpliwości czy to co o czym chce wspomnieć będzie miało wiele większe audytorium.
Właściwie jedynym w miarę regularnie słuchanym przez mnie zagranicznym podcastem jest Inependent Characters. I właśnie tam znalazłem rozwiązanie nurtującego mnie ostatnio problemu. Problemu zarządzania figurkami, tymi które się maluje, dopiero skleja, czy czekają na podstawki. Po prostu któreś z kolei zaskakujące znalezisko np. jakiegoś sorrerera z którego będzie idealny herald zainspirowało mnie do refleksji że w moim wieku przy tej liczbie figurek same szare komórki to za mało by to ogarnąć. Oczywiście można się wspomóc Excelem które jest uniwersalnym lekiem na całe zło pierwszego świata ale ja chciałem coś bardziej dedykowanego. Przez moment zastanawiałem się nawet czy samemu się za tworzenie jakiegoś narzędzia nie zabrać ale doszedłem do wniosku, że to chyba byłby za bardzo angażujące czasowo na tym etapie. I tak łamiąc się z myślami odsłuchałem wspomniany podcast i okazało się, że nie jestem jedynym z takim problem.
Rozwiązaniem zaproponowanym przez amerykańskich przyjaciół jest
KanbanFlow
I po zapoznaniu się z nim stwierdzam, że warto mu się przyjrzeć. Generalnie jest to narzędzia zaprojektowane z myślą o zarządzaniu projektami informatycznymi - jedno z wielu dostępnych w internecie. Mamy w nim kolumny których liczbę i tytuły sobie sami określamy. Oprócz tego mamy zadania które sami tworzymy. Ja osobiście przyjąłem klucz, że jedno zadanie to jeden oddział. A kolumny mają tytuły: W pudełkach, Sklejanie, Malowanie, Wykończenie, Done. I cały pic polega na tym, że zadania podążają w prawo do kolejnych etapów pracy.
Dzięki temu widzę ile mnie jeszcze czeka by skończyć demony. Wuchte. A niżej mam eldarów i kolejna wuchta roboty. I niby wiedziałem o tym ale jak zobaczyłem to rozbite na kolejne jednostki to moja percepcja sporo zyskała.
Narzędzie ma masę dodatkowych funkcji jak sub taski (używam do oznaczenia potrzeby zmycia farby) czy tagi lub kolory. Aplikacja działa z poziomu przeglądarki, dane są w jakiejś chmurze a całość jest trywialna i bardzo wygodna w obsłudze. No i jest to darmowa zabawa. Co prawda jest jakieś konto premium ale nie jest potrzebne do szczęścia.
Zdaję sobie, że sporo ludzi nie ma potrzeby uciekania się do takich pomocy bo doskonale wiedzą co w walizce, co na półce a co w pudełkach. Jednak dla tych którzy mają poczucie, że chaos zakrada się między nich a ich figsy taka pomoc może być nieoceniona. A na pewno warta przetestowania.
Etykiety:
ciekawsotka,
varia,
zagranica
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Fajnie to wygląda, aczkolwiek jestem ciekaw czy to tworzy jakąś wartość dodaną czy tylko bajer
OdpowiedzUsuńWartością dodaną dla mnie jest to że biorąc na tapetę całą armię z czego cżęść modeli jest nowa cżęść w zamówieniu część na nowo malowaną aczęść czeka na wykończenie to wiem co mam na jakim etapie i łatwiej mi stwierdzić jak bardzo w lochu jestem z robotą.
UsuńNiektórzy mogą powiedzieć że takie narzędzie pmowe do figurek to trochę armata vs mucha ale szczerze mówiąc trudno mi się zgodzić bo mi to się sprawdza. I całkiem spro z zawartych w nim funkcji okazuje się przydatna. A żeby było śmieszniej oczywiście jest tam opcja pracy grupowej i można się dzielić projektami. Więc jeśli ktoś współpracuje z jakimś pro painterem i namówi go do tego to może mieć fajne narzędzie do monitoringu ;)
No i nadaje to dużo porządku robocie co samo w sobie dla mnie jest sporym plusem.
Narzędzie, dzięki któremu zamiast sklejać/malować/podstawkować figurki siedzimy przy kompie i wklepujemy co mamy jeszcze do sklejenia/pomalwoania/spodstawkowania ;)
UsuńŻartuję.
Sam czegoś podobnego używam do projektów "nie moich".
Dla mnie problem z armią jest taki, że nie mam nigdy stanu docelowego. Jedynie przed ETC wiedziałem co i do kiedy. A tak to co turniej to najchętniej inna rozpa albo armia jeśli czas pozwala, żeby coś wymyślić. Więc zamiast programu do zarządzania projektem, potrzebowałbym takiego gościa jak ze zdjęcia...
OdpowiedzUsuń