wtorek, 22 października 2013

Too fast (?), too furious ('bout money)


Emeryt na forum Glorii Victis sprowokował dyskusję pytając czy obecne tempo wydawnicze zarzucone przez Games Workshop nie jest zbyt duże? I tak pomyślałem sobie że skrobnę kilka słów zwłaszcza, że o podobnej tematyce chciałem już pisać od dłuższego czasu. No i przy okazji dam sobie jeszcze chwilę na czytanie deksu siostrzyczek zanim o nim coś napiszę.



Moja odpowiedź na pytanie z pierwszego zdania brzmi: dla mnie jest ok. Inna sprawa, że w tym sezonie nie mam żadnych ambicji związanych z rankingiem więc scenariusz, że coś mnie zaskakuje na turnieju nie spędza mi snu z powiek a jego ewentualne ziszczenie spowoduje jedynie stwierdzenie "...aaa to dobre było".

Poza tym nie oszukujmy się jeśli ktoś siedzi w tym hobby i tak po prostu się tym interesując to z spokojem nadąża. Pewnie, że może nie znać wszystkiego z autopsji ale kodeksy i potencjalne zagrożenia ogarnia. Natomiast demonizowane suplementy są ewidentnie dziełami kierowanymi do hobbystów, bo w większości przypadków opcje przez nie oferowane są "może się przydać ale rewelacji nie ma". Natomiast fakt, że często oferują możliwość jeszcze bardziej spamować grozą i  przerażeniem choćby z względu na sojusznikowanie się głównym deksem. Jednak częściej można o tym przeczytać na forum niż zobaczyć na stole. Ja jeszcze 4 smoków nie widziałem. I mam wrażenie, że za szybko nie zobaczę przynajmniej w topie.

No i skoro wspomnieliśmy o aliantach to oni, co dla mnie jest zaskakującego, są różnie odbierani. Dla mnie osobiście jest to rewelacyjna opcja do zapewnienia balansu. Nie masz odpowiedzi na flyery to bierzesz coś z innej armii. I tyle. No i siłą rzeczy człowiek bardziej się interesuje sporo grupą innych kodeksów niż tylko własny bo sam tam potencjalne rozwiązania problemów czy po prostu dobre opcje. No i można sobie fajne od strony klimatu armie wystawiać jak choćby zdradziecka gwardia z chaosem. Na początku uważałem sojuszników za tylko i wyłącznie skok na kasę graczy. Natomiast teraz wydaje mi się, że dla graczy jest to również dobra opcja i z względu na power armii jak i realizację jakiejś klimatycznej wizji.

Podsumowując, uważam 6 edycję wraz z jej tempem wydawniczym, za najlepszą w którą grałem (a ominęła mnie jedynie pierwsza). Pewnie, że sporo jej brakuje do ideału w kilku miejscach ale dla mnie ta dynamika zmian oraz nowe pomysły pojawiające się na turniejach z miesiąca na miesiąc to rewelacja w najczystszej postaci.
Zwłaszcza, że cały czas pamiętam koszmar ostatniego roku 5tej edycji i tej stagnacji która dla wielu okazała się barierą nie do przeskoczenia.

8 komentarzy:

  1. Odpowiedź na Flayery mają wszystkie armie - żeby pozbyć się takiego Flayera należy pozbyć się niosącego nią Necron Warriora czy to za pomocą jakowejś pukawki, czy też nap@$@#$jąc mu po łbie, dotąd aż mu się wstawać odechce.

    Zauważyłem też w kilku meijscach (już nie tutaj, po forach różnych), że niektóre Flayery mają tryb odkurzacza (hoover) - to jakaś nowa nazwa na Rapid Fire?

    OdpowiedzUsuń
  2. Zanim następnym razem będziesz kogoś poprawiał, proponuję zacząć od siebie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Sojusznicy są niestety popierdolonym pomysłem bo opierają się nie na sile armii tylko na fluffie. Jako zdeklarowany zwolennik jednej armii (tej z ciemnej strony Złotego Tronu) jestem na dzień dobry ograniczany w możliwych kombosach w porównaniu do dowolnej lojalistycznej armii.
    Nie dziwi mnie, że sojusze ludziom się podobają, znaczna większość armii albo na nich zyskuje albo ich nie potrzebuje a każde grabie grabią w swoją stronę. ;) Ode mnie zielony ChWDS i JS na 100% :)

    OdpowiedzUsuń
  4. @ Jachu umówmy się lojalistyczne armie nie znajdują się obecnie w top 4-5 - to nie ta edycja :P

    pozdro, Ż.

    OdpowiedzUsuń
  5. Żabciu, nielojalistycznych armii jest w sumie 6: DE, CSM, CD, Nec, Ork & Tyr. Mówisz, że tylko jedna z nich nie mieści się w top 5? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. IMHO Top kolejność - Emony, Tau, Eldary, Tyrki, 5 miejsce dyskusyjne IMHO Necrony lub Chaos (rypanie MEQ) - Marynarze nieco odstają Typhus np twierdzi że DE wpadły do top 5 (one odwrotnie obsysają z 5ed mech spamem ale rypią Emony i Tau)... więc dla lojalistów zaczyna brakować miejsca :O

      miłego,
      Żaba

      P.S. czy wspominałem coś o 25 cm ? tfu calach ;P

      Usuń