poniedziałek, 21 stycznia 2013

Warp mówi ludzkim głosem

Nadaje Michu. Święta niedawno były, a jak wiadomo wtenczas wszystko co żywe ludzkim głosem przemawia - karpie, figurki albo i teściowa. Na nas na szczęście Imperator łaskawszym okiem spojrzał i zyskaliśmy kolejny podcast - i to po polsku. Dzisiaj przed Wami krótka recenzja Warptalk

Nagrywanie podcastu to taka rozmowa przy herbatce - wtedy obrazek pasuje, prawda?

Parę dni odezwał się do mnie znany powszechnie fluffowy króliczek Emeryt z informacją, że kroi się nowy, fluffowy właśnie, podcast. Niestety wybrał nie najlepszy sposób komunikacji ze mną czyli PM na stronie ligowej, zatem zamiast równo z premierą otrzymujecie notkę dopiero teraz. W zamian za to jest recenzja a nie zajawka, więc summa summarum wyszło na zero. Muszę przyznać, że bardzo chętnie śledzę wszystkie polskie ruchy podcastowe, choć nie zawsze udaje mi się coś o nich skrobnąć.Tym razem jednak potraktowałem to osobiście i nawet zbyt długo nie leżało.

Podcast został pierwotnie opublikowany na blogu per mortis ad gloria. Linki do samego nagrania jak i tematu na Glorii Victis znajdziecie na końcu tekstu. Jednak do rzeczy. Chłopaków jest czterech i nazywają się Kwadrą - chociaż nazywanie "chłopakiem" Emeryta jakoś mi nie pasuje muszę przyznać... Tematyka w założeniu dotyczy przede wszystkim aspektów fluffowych, czyli jest raczej odmienna niż naszego blogowego podcastu. Punktem wyjścia nie jest bowiem czterdziestka czy WFB jako gra bitewna ale jako RPG. To było dla mnie mimo wszystko sporym zaskoczniem. Przyzwyczojny byłem myśleć o czterdziestkowych rpgach raczej jako o pewnej ciekawostce, która czasem u kogoś pojawia się na półce i zbiera kurz. A tu niespodzianka - ludzie grają i to całkiem na serio. Byłem jak widać w ciężkim błędzie ale to jest akurat ten typ błędu, który cieszy. 

Audycji słuchałem przeto z zaciekawieniem i dowiedziałem się sporo nowych rzeczy. Polecam zatem zatwardziałym "turniejowcom" w formie lekkiego odprężenia od dyskusji o zasadach. W pewnym momencie trochę się zaniepokoiłem bo rozmowa zeszła na rekwizyty ale na szczęście obyło się bez zbytniego fetyszyzmu. Dodatkowo, co naturalne w tym momencie, spora część dyskusji toczyła się wokół wydawnictw Black Library. I takie tematy z mojej perspektywy mają szansę zainteresować już wszystkich. Nie mam za bardzo czasu śledzić nowości i z chęcią i nich usłyszę, bo Autorzy zdają się być na bieżąco tak z czytadłami jak i ze słuchadłami. 

Do merytorycznej strony mam dwie uwagi. Po pierwsze, czasem raził mnie nadmierny i troszkę bezkrytyczny entuzjazm. Więcej humoru i narzekania dodałoby realizmu audycji. Zdaje sobie przy tym sprawę, że być może to przychodzi z czasem i to zapewne starcze zgorzknienie. Przykładowo, nie zgadzam się za bardzo ze stwierdzeniem, że książki BL radziłyby sobie równie dobrze bez gier etc. Druga sprawa to już raczej komentarz - część z Autorów używa nazw polskich np. zakonów SM a cześć nazw angielskich, Czasem ciężko stwierdzić czy interlokutorzy na pewno rozmawiają na ten sam temat. Więcej uwag nie przychodzi mi na myśl i wierzę, że będzie tylko lepiej, zważywszy, że jest i redaktor w osobie Emeryta.

Techniczna strona jest właściwie okej. Mimo nagrywania przez Skypa nie czuć, że Autorzy są zupełnie gdzie indziej i poza paroma zbyt długimi monologami jest git. Jedynie można by trochę głośność zwiększyć - w tej chwili w autobusie da się słychać ale już tramwaj odpada. 

Na koniec dwie uwagi pozamerytoryczne - fraza "to się wytnie" jest zastrzeżonym znakiem towarowym podcastu z24cala i za mało było o starym codexie chaosu. A bardziej na serio macie linki i zachęcam do rzucenia uchem:


  
      

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz