... dlaczego chce zbierać Dark Eldarów. Ta notka to coś w rodzaju działania PR'owego pt. nie jestem sezonowcem bo przecież ja od zawsze byłem stworzony dla Dark Eldarów tylko oni dopiero teraz zostali stworzeni dla mnie ;). A tak bardziej serio to po prostu mi się na wspominki wzięło ale przy DE o to nie trudno, bo do tej pory to był jeden wielki skansen, więc czuję się poniekąd usprawiedliwiony.
Wiele lat temu wymyśliłem sobie, że będę zbierał Eldarów ale tych w odmianie bright a bezpośrednim impulsem do tego był podręcznik do Eye of Terror i zawarty w nim armylist Ulthwe Strike Force. Dla tych dla których te czasy są zbliżone do okresu panowania dinozaurów krótki zarys tej bardzo ciekawej armii. Bazowała ona na obowiązkowym portalu oraz zasadzie, że minimalnie połowa slotów musiała zostać w rezerwach. Dominującymi jednostkami w zmodyfikowanym względem poprzedniego kodeksu Eldarów armyliście było wszystko co guardiańskie czyli Vypery, Walkery czy składy piechoty wszystko w wersji Black czyli z BS 4. Natomiast czołgi czy duże zombiaki w tej armii nie były nawet dopuszczone. Podstawowym oddziałem w tej armii była rada serowa w której mogło być w pierony farseerów i każdy z nich był niewyciągalny (bo nie był IC). Generalnie armia była wymagająca ale swoje do zaoferowania miała i mogła z spokojem walczyć na turniejach. No ale potem przyszedł aktualny kodeks Eldarów a wraz z nim zniknęły wszelkie craftworly więc USF również odeszło do warpa.
No ale ja zostałem z modelami guardianów, vyperów (kiedyś były o niebo lepsze od walkerów) i warlocków wymyśliłem więc, że złoże te normalne eldary ale w klimacie USF czyli z dużą ilością zabawek obsługiwanych przez guardianów. Jednak oczywiście nie starczyło mi zacięcia by armie doprowadzić do stanu użyteczności - turniejowej zwłaszcza.A przy okazji był to złoty okres mocy kłapouchów co również przekładało się na popularność tej armii co dodatkowo odbierało motywacje. Trzymałem się zatem Ravenwingu a moi wytwórcy świec wytrwale zbierali kurz.
W międzyczasie pojawiały się myśli że skoro z tą jedną armią bazującą na portalu mi się nie udało to może warto tej drugiej się przyjrzeć. I póki mój wzrok omiatał jedynie zasady to mi się podobało ale jak tylko dochodził do modeli to mi wszelkie pomysły na zbieranie Darków przechodziły jak agonizerem odjęte. Jednak kiedy tylko się nasilały plotki o nowym deksie co przez ostatnie lata było zjawiskiem dość cyklicznym to serce mi przyspieszało. Po czym dość szybko zwalniało gdy się okazywało, że to jeszcze nie teraz.
Jednak gdy już się doczekaliśmy i teraz jak patrzę na nowe modele Mrocznych Eldarów to czuję niezdrową ekscytację, a oczekiwanie na to aż wezmę kodeks do ręki sprawia, że zaczynam rozumieć o co chodzi w tym całym Power from Pain. I może to będzie ten moment kiedy uda mi się zebrać długo oczekiwaną armię kłapouchów wyskakujących z portalu z mordem w oczach oraz z palnikami i obcęgami w dłoniach. Kolejna okazja pewnie za jakieś 6 czy 12 lat.
Ja powiem tylko tyle. Gdyby nie spora dawka zdrowego rozsądku, to kupiłbym je tylko dlatego że mi się strasznie podobają. Pieprzyć codex - i tak jestem klimaciarzem :P
OdpowiedzUsuńŁysy, czy mamy założyć jakąś grupę wsparcia? :)
OdpowiedzUsuńA co do samych DE to nie będe ich zbierał ale jak widzę modele to bym coś pomalował dla samej przyjemności...
To ja kupie a ty mi je pomalujesz dla naszej obopólnej przyjemności :p
OdpowiedzUsuńToster - uprzedziłeś mnie z tym pomysłem ;)
OdpowiedzUsuń@MiSiU mam wrażenie, że ostatnio wogóle coraz więcej tego zdrowego rozsądku potrzeba przy produktach GW bo nowe modele są coraz i coraz ładniejsze.
@Toster a będą bicze i brzdęk łańcuchów? :)
OdpowiedzUsuńZepsuliście mi cały dzień... wyobraziłem sobie Micha, który maluje dla przyjemności Tostera... :/
OdpowiedzUsuńMichu spoko spoko, znajdzie się bicz, łańcuch a i imadło na jaja jakieś będzie gdy dwa pierwsze środki zawiodą ;)
OdpowiedzUsuń@Michałku, ja tam zazdrosny nie jestem, dam ci pobawić się imadłem (oczywiście też dla przyjemności Tostera ;P)