sobota, 3 kwietnia 2010

Wesołego jaja ...


... i bolterów pełnych wody. Czyli rodzinnych, zdrowych i wesołych świąt Wielkanocnych. Odpoczynku i oddechu od codzienności. I po prostu spokoju przez te parę dni.

Przy tej okazji muszę niestety ostrzec wszystkich tu zaglądających, że do DMP może być trochę mniej wpisów niż zwykle ponieważ postanowiłem być ambitny. Czyli w 3 i pół tygodnia pomalować całą armię Lostów właśnie na te mistrzostwa. Czasu jest mocno na styk więc nie wiem na ile mi go starczy na pisanie ale postaram się raz po raz coś skrobnąć choćby w trosce o własne sanity.

1 komentarz:

  1. Złap sobie coś co u nas się nazywa ringworm a polskiej nazwy chyba nie ma. Ja dzięki niemu i tygodniowi zwolnienia obrobiłem od zera dwie trzydziestki boyzów.

    OdpowiedzUsuń