środa, 26 lutego 2014
piątek, 21 lutego 2014
Kopie w dłoń
- Kur... ale się w Tobie zajeb..em.
Etykiety:
nowości GW,
ukochana firma
niedziela, 16 lutego 2014
Najlepsi z słabszymi armiami
Ostatnio namiętnie słucham podcastów spod szyldu 40kglobal. Niestety dzięki temu nie starcza mi już czasu na mój drugi ulubiony czyli Independent Characters. I muszę przyznać, że obie te nagrywki znajdują na przeciwległych biegunach podejścia do hobby. I o ile ten drugi jest nagrywany przez amerykańskich hobbystów o różnych hobbystycznych sprawach jak IA, tereny, kampanie czy inne takie o tyle pierwszy nagrywają angole o turniejach, mocnych rozpiskach i raportach z pola walki. Technicznie jest podobnie IC to duża atencja dla jakości nagrania co zresztą widać na niektórych zdjęciach po samych pro wyglądających mikrofonach. Z kolei 40kglobal to często radosna jazda bez trzymanki i poważne wyzwanie dla słuchającego kiedy czyjś szkocki akcent skombuje się z rwącym się skypem.
Etykiety:
scena turniejowa,
zagranica
środa, 12 lutego 2014
Sędziowie od zaraz
Wracając z
Torunia rozmawialiśmy z chłopakami o tym i owym i w pewnym momencie rozmowa
zeszła na sędziowanie. I wtedy Pająk powiedział coś co mi odświeżyło pamięć, że
sam już chciałem coś o tym skrobnąć tylko zażarta walka o odrobinę czasu
wyparła to z pamięci. Stwierdził mianowicie, że współczuje sędzią bo mają oni
mocno przej…, pod górkę - w sensie, ostatnimi czasy.
Etykiety:
scena turniejowa,
z życia for
środa, 5 lutego 2014
Lista życzeń
Zazwyczaj przed wyjazdem na turniej w głowie powstaje mi coś na wzór banlisty - czyli wykminiam sobie wszystkie najgorsze paringi z argumentami dlaczego. I tak np. z Necronami nie po latacze, z Gwardią nie bo dużo ich, z motorami nie bo szybkie, z Tau nie bo lufy itd. Zazwyczaj zostawały siostry ale po DMW akurat one znalazły się na szczycie listy niepożądanych armii w przeciwnym deplojmencie.
Jednak w przypadku Dice Crushera i jego formuły polegającej na graniu w ramach jednego meczu bitwy najpierw armią przeciwnika i potem rewanżu własną tak lista staję się w dużej mierze Wishlistą.
Etykiety:
myśli ulotne,
scena turniejowa
Subskrybuj:
Posty (Atom)